Może już czas, by jacyś podstarzali aktywiści przykleili się do jezdni i chodników prowadzących na Stadion Narodowy?
W zbożnej intencji ocalenia przenajświętszej ciszy. Dla tych, co jeszcze od dochodzących stamtąd dysonansów nie ogłuchli i nie oszaleli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz