Telewizja na żywo to nie jest naturalne środowisko dla mumii!

Też mamy u siebie dziadziusia, który plecie trzy po trzy.

Ale nasz miał tak od nowości.

Planeta Toster

Powietrze o smaku piachu: suchary "Sahara", bez sacharozy.

Polski fentanyl nazywa się etanol

Panika moralna wokół jakichś chińskich wynalazków, tymczasem prawdziwym opium dla rodzimego ludu pozostaje najpospolitsza wódka.

Dodatkowo ziemniaczane zombie, zamiast stać-chwiać się i umierać w jednym miejscu, pozostają niestety całkiem mobilne, wyrządzając po drodze bezlik szkód.

Megalo-Polska

...i tylko żeby do każdego lotniska dało się w dziesięć minut dopłynąć przekopem mierzei!

Wszech-przyczyna

Bardzo wygodna taka wojna światów.

My wszystko - z dokładnością do najdrobniejszej trąby powietrznej - zwalamy na Ruskich...

...oni zaś wszystko na nas. Włącznie z fanatycznymi brodaczami podpalającymi cerkwie i bożnice.

Dzięki temu cała rzeczywistość wokół nareszcie ma swoją przyczynę, swój sens i cel!

Pan Andrzej załatwił!

Nareszcie w trybie bezwizowym możemy udać się w odwiedziny do magicznej fabryki, gdzie wyprodukowano całą otaczającą nas rzeczywistość.

I tylko robotnikom nie damy rady osobiście podziękować. Zbytnio są bowiem zajęci w swych obozach pracy.

Tubka do połowy pełna?

My, malkontenci praworządności, musimy uzbroić się w cierpliwość: wepchnięcie pasty wyciśniętej przez pana Zbyszka z powrotem do tubki będzie trudne.

Gdyż dla odmiany wymaga kompleksowej wiedzy. A nie samych kompleksów.

Noce i dnie

Lepiej już było.

Od dziś dzień tylko krótszy. 

Nie do pobicia!

Nawet w Europie poszerzonej poza granice geografii (dwadzieścia cztery reprezentacje!?), Polakom wciąż udaje się grać najgorszy futbol na mistrzostwach.

Poddajcie się, nigdy nie dacie rady znaleźć większych patałachów!

Jak odzyskać dobre imię (i rogi)?

W świecie idealnym daniel to tylko zwierzyna.

Płowa a łowna.

Co piętro to zaścianek

W kamienicy bodajże sami myśliwi czy inni pasterze, skoro z każdego lokalu dochodzi bezustanne wycie i ujadanie.

Zaś cywilizowani mieszczanie po ciszę i spokój powinni chyba jechać na wieś.

Wężczyzna jej życia

Niechętnie przyznajmy, że miała Ewka - analfabetka, a do tego pewnie dyslektyczka - prawo się pomylić: 

Tu mąż, tam wąż!

Czeski błąd pięknoducha

Człowiek człowiekowi wielkim.

Stracony weekend (w miłych okolicznościach przyrody)

Kiedy do stołu rokowań zamiast wroga zaprasza się sojuszników, rozmowa jest dużo sympatyczniejsza.

Lecz pokoju, niestety, nie przybliża.

Wszystkie drogi ze szczytu prowadzą tylko w dół

Cały nasz Zachód pogrążony w depresji. Trudno o optymizm.

Po prostu kiedy ludziom tak dobrze, może być już tylko gorzej.

Związek marszałka z nad-generałem

Banda Szymka-Kamyszka opiera się przed wprowadzeniem zmian, zazdrośnie strzegąc monopolu:

nasz jest i pozostanie jedyny legalny związek partnerski w kraju!

Szerokość tej strefy: od Bugu, po Odrę

A już najbardziej nieznośna dla prawdziwego Polaka musi być świadomość, że tak naprawdę nie rodzimej granicy pilnujemy, a szkopskiej!

Przecież wszyscy ci ludzie po drugiej stronie chcą prosto do Rzeszy. Bo u nas to się nawet nam nie podoba.

Następców wyabortować!

Młodzi nie poszli głosować. Rzekomo obrażeni na to, że starzy nie zalegalizowali dotąd aborcji.

Na czym postępowej młodzieży zależy z prostej przyczyny: jeśli nadal miałyby rodzić się dzieci, upadłby heroiczny mit "ostatniego pokolenia".

Niewytrenowane tryumfy

Polski piłkarz tak bardzo cieszył się ze strzelenia gola, że prawie urwał sobie nogę.

Niezwyczajny - jak i cały nasz naród - najdrobniejszego nawet sukcesu.

Moda paryska

Skoro Macron to już ledwie mikron, a nowych mesjaszów liberalnej demokracji jakoś nie widać...

...czas chyba powoli godzić się z tym, że do mody powrócą brunatne koszule.

Selekcja nienaturalna

Wczorajsze wybory to w sumie dziecinada bez szczególnych konsekwencji: nasi będą kompromitować się stopniowo i indywidualnie, wmieszani w tłum nieudaczników dwudziestu sześciu innych nacji.

Gorzej gdyby ktoś kazał nam wybierać narodową kadrę w futbolu. Tu efekt będzie przykry, nagły i powszechnie dostrzeżony.

Choć premiowany jeszcze lepiej niż wycieczka do Europarlamentu.

Między ustami a brzegiem pucharu

Dawni Polacy nauczyli Francuzów jadać widelcem.

Polka uczy ich teraz, jak pić szampana z pucharu.

Chłopiec z zapałkami

Ostatnimi czasy Prezes Polski podejrzanie często - a do tego w niezdrowym pobudzeniu - wspomina płomień zapałki w kontekście jakiejś bliżej nieokreślonej hali...

Czyżby podświadomie ujawniając tożsamość grasującego po kraju seryjnego sabotażysty?

Ogień zaporowy

Ścigać żołnierzy za strzelanie to luksus moralny czasów wielkiej prosperity.

Już wkrótce ścigać się ich będzie za pudłowanie.

Największym sukcesem Rosji jest to, że wciąż wierzymy w jej istnienie

Ruscy to determinizm wcielony - nie ważne, co robisz, zawsze jesteś tylko pacynką w ich rękach.

A wszystko dlatego, że z niejasnych przyczyn uwierzyliśmy w ich omnipotencję.

Zawałowców marsz krótki

Najwyraźniej marsz być-może-miliona serc okazał się dla tychże zabójczy.

Rok później z maszerujących ostał się jeden na stu.

Po to właśnie od trzydziestu pięciu lat mamy demokrację!

Cisza wyborcza powinna trwać o wiele dłużej niż dwa dni. A najlepiej ciągle.

Nie dość, że i tak wiemy, kto co powie...

...to i tak zawsze mówi dokładnie nic.

Audiobóg

Chwieją się hierarchie: Mraz ma już więcej odcinków niż Mróz, a z każdym napięcie tylko wzrasta.

Agenci w agencji

Ruskie honorowo: nie chcą napadać na nieprzygotowanych, więc zarządziły u nas mobilizację.

Święto milusińskich

Polak kocha świętować. Ale żeby w przyszłości utrzymać taki dzień dziecka, potrzebne będą... dzieci.

Obecny rząd stawia na produkcję krajową, w drogiej technologii laboratoryjnej.

Tymczasem - jak z połową owoców w supermarkecie - taniej i efektywniej byłoby sprowadzać nadwyżki z Afryki.