Ileż razy można te demokratyczne władze wybierać? Lata człowiek jak kot z pęcherzem, a tu wciąż tyle stanowisk do obsadzenia...
Miejmy nadzieję, że jak już wprowadzą u nas prawdziwy porządek, to nasz dyktator-naczelnik będzie miał tyle przyzwoitości, żeby nie domagać się plebiscytów przy urnie.
Choć niestety przykład niskorosłego carewicza zza miedzy nie napawa w tym względzie optymizmem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz