Podobno Rosjanie zakontraktowali do pracy na froncie Nepalczyków. I od razu sukces.
Izrael idzie tymczasem drogą odwrotną. Zatrudniając Indusów, by na zapleczu uzupełniali braki kadrowe w fabrykach i na polach.
Rozkochany w wojaczce Żyd nikomu nie odda miejsca na proscenium teatru wojny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz