brzydka prawda z poziomu chodnika
Skoro się już na tej pustyni spotkali, to trzeba było przegłosować, że ktoś-kiedyś-coś.
Byle bez zbędnych a niepokojących szczegółów.
Ze szczerej troski, żeby na koniec szczytu można było z czystym sumieniem zgotować samym sobie owację na stojąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz