Żywią y Bronią

Polski chłop ma zawsze pod górkę: nie dość że żniwa, to jeszcze trzeba się jakoś bronić przed płynącą ze wszech stron natarczywą kampanijną miłością.

Cnoty kawalerskie

Pan Prezes własnym ciałem powstrzymujący najemników zza Białoruskiej granicy najwyraźniej pomylił odwagę z nadwagą.

O wojnie postu z karnawałem

Dopiero w dobie post-kampanii Polak zatęskni za subtelnymi urokami pre-kampanii.

Ciemniej niż zero słońc

A teraz wyobraźmy sobie projekt "Śródmieście":

najtęższe łby opozycji skrzykują się na wyjazd na pustynię (Błędowską?), żeby wymyślić tam bombę wszystkich politycznych bomb.

Lecz nim powstanie choćby i kapiszon, niestety wynikają nieprzezwyciężalne nieporozumienia i kontrowersje - zapraszający okazuje się arogancki, a zapraszani zbyt honorowi, by w tej sytuacji zaproszenie przyjąć.

Wkrąg ciemność wiekuista. 

Jak dobrze żyć z ludźmi?

Najłatwiej w życiu ma pustelnik.

Zmuszony na co dzień użerać się tylko z jednym idiotą.

I komu tu teraz nie wierzyć?!

Od zawsze wiadomo, że Rządem Światowym trzęsą Żydzi.

Teraz już tylko nie wiadomo którzy.

W poszukiwaniu ciekawszej palety

Kiedy Polaka zmęczy już domowy odór płonących śmieci, wyjeżdża na wyspy, gdzie z dymem puszcza się lokalną egzotykę.

Tępomat

Ciekawe czy sztuczna inteligencja potrafiłaby wymyślić dla siebie autoironiczne przezwisko?

Bóg, honor, siermięga

Niestety, w Polsce nawet niebezpieczne szaleństwo zawsze opakowane jest w paździerz i łupież.

Czyli również gdy dorobimy się już rodzimego SS, o prawdziwie stylowych mundurach będzie można tylko pomarzyć.

Nowy plan zagospodarowania przestrzennego

Po pierwsze - dawać już ten lotniskowiec, jeden z drugim, na Morze Czarne.

Po drugie - tak, w ramach retorsji, jesteśmy gotowi na starcie Warszawy z mapy świata.

Odbudowywać od zera będzie łatwiej, niż grzęznąć na lata w kolejnych remontach i korkach.

Wjeżdża reporter na koniu białym niczym sama bielizna

Ważne że przynajmniej dziennikarze zachowali się empatycznie, raz po raz dopytując na wizji o zdejmowanie majtek, kucanie i sprawę kontrabandy ukrytej w odbycie.

Wbrew bożemu porządkowi: samolot, niczym wieża Babel, symbolem ludzkiej arogancji

Nawet gdyby wykluczyć czynnik Ruskich strzelających do naszych statków powietrznych wszystkim, co mają pod ręką - nie wyłączając brzozy...

...latanie nadal byłoby cholernie niebezpieczne.

Jako że pozostaje sprzeczne z naturą. W stopniu dalece większym niż, przykładowo, małżeństwo dwóch panów.

Adwokat generalny

Pan Zbyszek to taki ludzki prokurator, co to zamiast do więzień wsadzać, najchętniej z nich wypuszcza.

A już zwłaszcza rozbójnice z predylekcją do kolorów spoza tęczowego spektrum. Jak np. brunatny.

Olej w głowie (niekoniecznie napędowy)

Dla życia i zdrowia polskiej młodzieży groźniejsze od wszystkich liter - L, G, B, a nawet T - zdaje się być zwykłe prawo jazdy.

Może czas zakazać promocji ideologii automobilizmu?

Inwentarza posiadanie

Tak czy inaczej - pokątna miejska hodowla psów, kotów i dzieci to tylko kolejna forma kompulsywnej konsumpcji.

Mobilnie jest debilnie!

Krytycy koncepcji miasta piętnastominutowego mają całkowitą rację.

Miasto powinno być zero-minutowe: z  5000+ przelewanym na konto, jedzeniem dowożonym pod drzwi przez usłużnych Azjatów i domową rozrywką w postaci bezliku niekończących się seriali.

Najczulszy punkt

Wirus kociej grypy został wyhodowany w opozycyjnym laboratorium. I jest niewątpliwie wymierzony w Czarusia i Fionę, czy jak tam teraz się teraz pierwsze pupile rzeczypospolitej wabią.

Zaiste, już chyba nawet porywanie rządowych dzieci można by nazwać chwytem bardziej przyzwoitym!

Wdzięczni niewdzięcznicy

Zanim Anglosasi zaczną upominać się o dowody wdzięczności, niech najpierw zwrócą Ukrainie atomówki, z których ta w zamian za gwarancje bezpieczeństwa zrezygnowała ćwierć wieku temu.

A potem na pewno wszystko się jakoś ułoży...

Mieczów ci u nas dostatek...

Komunistyczne prostactwo nigdy miecza nie widziało, więc się bezbrzeżnie częstochowskim obchodom dziwuje.

Lecz przecież wśród szlachetnych Polaków broń biała to podarek zwyczajny niczym flaszka siwuchy.

Dawaj pan wreszcie ten płaskowyż!

Niby ciepło, niby trochę słońca...

...ale w istocie ten rząd już nawet prawdziwego upału nie potrafi zorganizować.

Rzuciliby na odcinek pogody tego kabareciarza z banku, zaraz by nam temperatura urosła jak inflacja.

A na dodatek nigdy nie spadła!

W oczekiwaniu na rychły koniec interglacjału

To być może ostatnia okazja, by urządzić sojuszniczy szczyt w Wilnie...

...skoro kontrofensywa posuwa się z prędkością ujemną, a Moskwianie szykują bazę wypadową na Białorusi.

Prawdziwi herosi kłaniają się jeno piorunom z nieba

Ostateczne naprostowanie kwestii Wołynia dla dalszych losów świata jest kluczowe: natychmiast przeprosić i przysiąc, że nigdy więcej!

Nie wypada przecież, żeby polskich panów rezało miejscowe chłopstwo. Bo akurat mu się ubrdało stanowić osobny naród.

Od tej chwili dekretujemy więc to, co powinno być oczywiste od samego początku - Polaka gwałcić i mordować może ewentualnie jedynie globalne mocarstwo. Diaboliczne a nieposkromione niczym sama przyroda.

Najpiękniejsze kąski dla ciebie!

Kwiaty cięte. Nie dość że z krótkim terminem przydatności, to nawet świeże średnio nadają się do spożycia.

Pytanie więc, kto bardziej niemądry: samiec bukiet wręczający, czy samica, która daje się na to nabrać? 

Liczy się głównie to, jak się to liczy

W najcieplejszym dniu w historii najciekawsze jest to, jak mierzy się jego temperaturę.

Czy wszyscy Ziemianie muszą w tej samej chwili wyjrzeć za okno i odczytać wskazanie na termometrze?

A potem jeszcze wynegocjować jakąś wspólną liczbę?

Będziem Polakami!

Zamiast tak się wokół imigrantów gimnastykować, władcy nasi mogliby pomyśleć nad ich prędką asymilacją.

Przy czym kolor skóry oraz wyznawana religia wydają się tu bez znaczenia.

Prawdziwego Polaka poznać przecież głównie po tym, że głosuje za Prezesem.

Odcięte - przyszyć!

Lekkie jaźni rozdwojenie - Świnoujście udało się wreszcie przyłączyć do tysiącletniej macierzy, ale przecież z Mierzeją uzyskano onegdaj efekt wręcz przeciwny.

Może więc czas na tunel pod przekopem?

Za jaką tak naprawdę sprawę strzelają fajerwerki czwartego lipca?

Do niedawna cała ta Ameryka to było zupełnie solidne supermocarstwo.

Aż tu nagle, dosłownie w jeden dzień, wszystko się rypło.

Gdy warszawski ambasador zamiast z ministrem Mariuszem przecinać wstęgi na nowych sojuszniczych czołgach, wygłupił się na takiej-owakiej paradzie!

Wanda, co nie chciała Szweda

Prawowierna Polka woli własne dziecko wrzucić do Bałtyku i skoczyć za nim w toń, niźli dać się wywieźć na zgniły Zachód.

Nawet jeśli Zachód akurat bardziej na Północy...

Tour de France

Niespokojna młodzież spaliła Francuzom wszystkie samochody, więc ci rzucili się do ucieczki na rowerach.

Samostworzenie

Gdyby Boba nie było, należałoby go wymyślić.

I tak też Bob z samym sobą postąpił...

Wpaść jak krążek w przerębel

Nawet naszym szpiegom radziecki hokeista musiał wydać się nieco podejrzany:

samotny zawodnik na pustym lodowisku, twierdzący, że gra w lidze, o której istnieniu nikt nigdy nie słyszał.