Zamiast wyznaczać milionową nagrodę dla kapusiów, pan Mateusz - w porozumieniu z biskupami, rzecz jasna - mógłby po prostu nałożyć na trucicieli oficjalną klątwę.
W ten sposób sprawiedliwość dosięgłaby ich, pewnie później niż prędzej, ale za to nieuchronnie.
Tak jak dosięgła ostatnio pewnego bluźniącego pisarza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz