Ambasadorowi należy oddać, że realizując wskazówki reżysera spektaklu swojego męczeństwa wykazał się osobistą odwagą.
Choć z drugiej strony ryzyko nie było zbyt wielkie: już od czasów romantycznych Polacy o carobójstwie co najwyżej po teatrach bajali.
Działanie, zwłaszcza terrorystyczne, to nie nasza domena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz