Dla tak tuzinkowych postaci to zaszczyt być podsłuchiwanym. Zaszczyt w niektórych przypadkach chyba wręcz niezasłużony. Bo czyż mecenas o końskiej twarzy w ogóle posiada elementarną zdolność podsłuchową?
Doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny, więc żeby słuchać jednych, miłościwie nam czuwający muszą zrezygnować ze słuchania pozostałych.
Ciekawość na zawsze pozostaje zaś nienasycona...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz