By odczytać przyszłość Polski nie w szklaną kulę spozierajmy, a w Turcję.
Niegdyś regionalne mocarstwo, dziś średniej wielkości kraj dumnie wstający z kolan, sceptyczny wobec rozumu i Europy, mocny w religianctwie i tropieniu wroga wewnętrznego, gdzie kult jednostki otacza dyktatorka popadającego w prześladowczą manię, która każe mu jednoosobowo zarządzać rzeczywistością przerastającą możliwości czyjejkolwiek kompetencji czy percepcji.
Upadek wyglądał będzie podobnie.
I tylko na wakacje nikt do nas nie przyjedzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz