Podwyżka to idealny moment, by spróbować zweryfikować kompetencje beneficjentów jej wprowadzenia.
I tak: gdyby dziś szeregowi posłowie mieli zdać egzamin ósmoklasisty, a ministrowie - maturę na poziomie podstawowym, szeregi legislatury i egzekutywy zostałyby najpewniej przetrzebione akurat na tyle, by starczyło na planowane zwiększenie poborów pozostałym szczęśliwcom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz