Świeżo odzyskana podmiotowość krajowej lewicy ufundowana jest głównie na popularności przezwiska naszego jedynego piłkarza.
Panie i panowie puszą się więc przed Sejmem, jakby to oni kolegialnie wbili czterdzieści jeden goli w lidze.
Tymczasem znani są raczej ze strzelania samobójów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz