Każdy ma swoje piętnaście minut. Wybrańcy - nawet dwa razy.
Najpierw przechodząc do legendy i anegdoty bankietowaniem dzikim, malowniczym a niepowtarzalnym.
Potem zaś jako najdzielniejsi herosi odwyku i ambasadorzy abstynencji, zawstydzający prostaczków pewnym nawigowaniem po emocjach i zdrową ekspresją niepowtarzalnej osobowości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz