Idźcie i zarażajcie się!

A jak już się Polak w sylwestra porządnie rozluźni...

...to po dwóch tygodniach skończy sztywny w kostnicy.

Podsumowanie roku - najlepsza płyta: Astral Weeks

Zupełnie niespodziewanie nowość (rocznik '68) tym razem pobiła starego mistrza (rocznik '66).

Zaiste, dziwny rok kończy się w jeszcze dziwniejszy sposób!

Zdolność podsłuchowa wg kodeksu Kamińskiego

Dla tak tuzinkowych postaci to zaszczyt być podsłuchiwanym. Zaszczyt w niektórych przypadkach chyba wręcz niezasłużony. Bo czyż mecenas o końskiej twarzy w ogóle posiada elementarną zdolność podsłuchową?

Doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny, więc żeby słuchać jednych, miłościwie nam czuwający muszą zrezygnować ze słuchania pozostałych.

Ciekawość na zawsze pozostaje zaś nienasycona...

Stworzenie człowieka

Stało się - komuniści, przynajmniej na krótką chwilę, przerobili nam prezydenta z nadętego ministranta na rozsądnego faceta, mówiącego ludzkim głosem.

Co dalej, do czego jeszcze się posuną? Andrzej cyklista, weganin, gej?

Na selekcjonera kadry salwującego się ucieczką za oceany

Co prawda prezes Brazylii każe umierać na wirusa jako i nasz Prezes każe, ale pogoda tam lepsza.

A także piłkarze.

Płachta czerwona (bez sierpa i młota)

Gdyby władza naprawdę próbowała przepchnąć cokolwiek po cichu, zrobiłaby to pod osłoną tej nocy. Gdy naród trawi.

Tymczasem najbardziej zuchwałe ustawy głosowane są z otwartą przyłbicą i w pełnym świetle dnia. Zawsze na tydzień przed świętami.

Gdyż nie o stanowienie prawa w nich chodzi, a o prowokowanie przeciwnika. By miotał się malowniczo. Jak byk na arenie.

Moc truchleje

Co na nasze realia przekłada się na to, że zaraz może zabraknąć prądu w gniazdkach.

Jarek-podarek

Jeszcze nie tym razem - ale może już za rok - miejsce tradycyjnie przynoszącego podarki świętego Mikołaja winien ostatecznie przejąć w Polsce Prezes Mróz.

Co prawda bez prawa jazdy na sanie, ale przecież tych, co zasługują na prezent z dnia na dzień ubywa, więc nawet lekko kulejąc na piechotę się ich wszystkich obskoczy.

Skoczkowie niezłomni

Dla takiej niemieckiej telewizji (nawet jeśli to Amerykańce udające, że mówią po naszemu), polski skoczek latać nie będzie i chętnie przegra nawet wszystkie zawody, żeby tylko się reklamy nie sprzedały.

Ku chwale ojczyzny i nadawcy narodowego!

Jeśli ktoś posiada pieniądze, to skądś je ma

Pocieszmy się, że kapitał zakumulowany przez wójta Pcimia już w czwartym pokoleniu nabierze patyny, ogłady, a może i wyrafinowania.

Dlatego gigantów dobrej zmiany - kiedy ich czas dobiegnie końca - nie warto chyba rozkułaczać.

Gdy wszyscy są mądrzy, każdy jest tak samo głupi

W przestrzeni prywatnej bulgoce nie mniej niż w tej publicznej. Natężenie emocji oraz napięć bierze się zaś w dużej mierze stąd, że ludność cywilna uwierzyła w istnienie tzw. własnego rozumu.

Użycie owego narzędzia gwarantować ma rzekomo podejmowanie decyzji suwerennych a bardziej oświeconych.

Tymczasem nie o rozum tu chodzi - ani już tym bardziej o własny - a o dostęp do szerokopasmowego internetu. Z którego każdy rozumie tyle, co potrafi. A najczęściej nawet jeszcze mniej.

Wróżenie z ziół

Przy użyciu wiadomych ziół zdobywszy wgląd głębszy w rzeczywistość, żołnierz polski oddał się w ręce wroga...

...byle uniknąć przykrej konieczności wprowadzania zaraz stanu wojennego we własnej ojczyźnie.

Syreni śpiew

Okazuje się, że prostych żołnierzy dobrej zmiany - byłą panią premier, czy innego marszałka -  sennie nastraja nawet jazgot milicyjnej syreny.

Sam Prezes Polski jest bardziej wymagający - potrzebuje, by do snu kołysało go przynajmniej bajanie starego towarzysza na prasowej konferencji.

A imię jego - Wywłaszczak

Skoro da się wywłaszczyć chłopów pod nikomu niepotrzebne lotnisko, które nigdy nie powstanie...

...można próbować wywłaszczyć też pysznych Jankesów - w imię spokoju ducha starszego pana, którego z manii prześladowczej nie wyleczy nawet sama śmierć.

Cztery do zera dla modelu folwarcznego

Polskiego piłkarza - nawet jeśli przypadkowo jest akurat Brazylijczykiem czy Serbem - cechuje mentalność pańszczyźniana: dopiero obity po pysku zaczyna przykładać się do roboty.

W rolę dyscyplinującej ręki ekonoma z poświęceniem wcielają się zaś kibice.

Panowie życia i śmierci (ze wskazaniem na to ostatnie)

Władza nasza średniowieczna, ze średniowiecznym działając rozmachem, walczy z epidemią w myśl katolickiego porzekadła: "Pozwólcie zdechnąć wszystkim, Bóg rozpozna swoich".

Niemca gonić, byle nie za szybko!

Premier pogonił Niemca tak szybko, że biedaczyna nie miał nawet okazji obejrzeć fotografii Warszawy z archiwum pana Zbyszka.

Jeszcze nie zechce potem reparacji płacić, skoro za oknem tylko miód i mleko, kraina od sześciu z górą lat bynajmniej nie w ruinie!

Dyskretny urok koksownika

A smog w ojczyźnie to również spadek po wszetecznych komunistach, co to palili w wojennych koksownikach byle czym, więc smród w powietrzu utrzymuje się do dziś!

Kto znów dmucha wiatrami złej zmiany?

Zdmuchnęło pół Ameryki.

Zaraz zacznie się zwalanie winy na Ruskich.

Dla najedzonych szwedzki stół gratis!

Z prawami człowieka jest jak ze zdolnością kredytową - nieograniczony dostęp mają tylko ci, którzy radzą sobie nawet bez nich.

Wszyscy najbliżsi nieprzyjaciele starego Joe

Trwa kongres demokracji.

Bardzo być może, iż większość delegatów - dobrana bynajmniej nie na podstawie świetlanej reputacji - chętnie przegłosowałaby ścięcie głównego prelegenta i samozwańczego prezesa klubu w jednej osobie.

Minister od pielęgnowania tkanki społecznej

Nic w tym dziwnego - a tym bardziej zdrożnego - że ktoś pisze prawdę jedynie w listach do najbliższych przyjaciół.

Powtórzmy: bez hipokryzji elementarnej a powszechnej społeczeństwo by się nam natychmiast rozpadło.

O panu Andrzeju, co na własną zgubę gen odkrył

Czy to akurat ów gen nieposłuszeństwa każe rodakom tak dzielnie płacić podatki, że pan prezydent, naczelny genetyk kraju, ciągle ma co do garnka włożyć?

Wyprzedaże przedpodróżne

Premier zaczyna wyprzedawać nieruchomości.

Na wygnaniu - gdzie wkrótce wyląduje z niełaski swego pana - bardziej przyda się gotówka.

Jak dobrze, że na świecie nie ma sprawiedliwości!

Gdyby wszyscy, którzy na to zasługują, co roku dostawali od Mikołaja rózgę, dawno już zabrakłoby na Planecie lasów.

Śniąc na jawie koszmary

Pan Prezes Polski zaprosił sobie gości tak ciekawych a strasznych, że nawet jemu trudno było usnąć.

Przynajmniej przy konferencyjnym stole.

Wielki mi sukces, że sąsiad nadal codziennie chodzi do roboty...

Sukces akcji szczepień trudno przedstawić w porywający sposób, bo brakuje czytelnej anegdoty: chociażby wzruszającej matki siedmiorga, która usiadłaby przed kamerą i opowiedziała, jak to druga dawka uratowała jej życie.

Niestety, nazwisk ocalonych nie zna nikt, bo i nie wiadomo, komu pisana była śmierć.

Zer fedrowanie

Dziś prawdziwych Barbórek już nie ma, a najbardziej celebrowanymi górnikami stali się kopacze elektronowych walut.

Stambuł w Warszawie

By odczytać przyszłość Polski nie w szklaną kulę spozierajmy, a w Turcję.

Niegdyś regionalne mocarstwo, dziś średniej wielkości kraj dumnie wstający z kolan, sceptyczny wobec rozumu i Europy, mocny w religianctwie i tropieniu wroga wewnętrznego, gdzie kult jednostki otacza dyktatorka popadającego w prześladowczą manię, która każe mu jednoosobowo zarządzać rzeczywistością przerastającą możliwości czyjejkolwiek kompetencji czy percepcji.

Upadek wyglądał będzie podobnie.

I tylko na wakacje nikt do nas nie przyjedzie.

Samoleczenie bliźnich

Skoro w medycynę nie wierzy ani pan prezydent, ani nawet minister zdrowia, trzeba pochwalić młodego rzutkiego posła, który w ramach heroicznego i dobrze opłaconego zrywu postanowił wyekspediować cierpiących do znachorów za granicę.

Gdybyśmy mieli takich czterystu sześćdziesięciu, wnet wyleczyliby całą Polskę!

Stan specjalnej troski

Stan winien być wyjątkowy, bo i władza wyjątkowa.

Żeby nie powiedzieć - specjalnej troski.

Grzeczne czekanie w kolejce

My, chwilowo jako Zachód, pewnie nie zechcemy umierać za Mariupol.

Poczekamy, aż znów staniemy się wschodnią flanką i będzie można samotnie ginąć za Gdańsk.

Ekstraklasa szczepi

Gdy przy kolejnej mutacji wirus wyhoduje sobie oczy, z łatwością go pokonamy.

Wystarczy że obejrzy jeden mecz polskich piłkarzy, a na dobre pęknie ze śmiechu.

Promocji przywłaszczanie

Czy białym w ogóle wypada celebrować czarny piątek?

Czy może to już kulturowa apropriacja?

Wolny wybór

Dla pani prokurator mamy jedną radę: jeśli nie chce być podsłuchiwana, niech po prostu wyrzuci telefon. Nikt nie kazał jej go używać!

Podobnie jak nikt nie zmusza nikogo do życia w Polsce.

Ani w żadnym innym miejscu na świecie, jeśli możemy do końca być szczerzy...

Gabinet świateł, gabinet cieni

Miłościwie panująca nam koalicja wpadła na rewolucyjny pomysł dwu-rządu.

Sama, przywdziawszy mundury polowe, zajmie się rządzeniem bohaterskim, polegającym na ganianiu innowierców po lasach.

Na opozycję tymczasem chętnie sceduje władanie epidemią oraz masowym wymieraniem Polaków.

Jeśli zaś lewactwo na swoim odcinku się sprawdzi, ma szansę na objęcie kolejnych ministerstw ze szczególnym uwzględnieniem sektora inflacji i bankrutującego państwa.

Polak, istota człekokształtna

Pani Julia raczyła roztropnie uznać, że istnienie Polaka jest niezgodne z istnieniem człowieka.

Ciekawe który będzie musiał teraz ustąpić?

Stąpanie po krawędzi

Rząd znalazł się w pułapce: wprowadzi ograniczenia epidemiczne - elektorat się obrazi; nie wprowadzi - elektorat wymrze.

Naszym niezłomnym strategom pozostaje już tylko wiara w ich wersję statystyki. Zdarza się wszak - nawet jeśli niezbyt często - że zamiast dać orła, czy reszkę, moneta staje na krawędzi.

Największa nieatrakcja turystyczna świata!

Polacy nawet jak się już wreszcie dochrapią swej listopadowej nocy polarnej, to broń boże bez zorzy.

Żeby turystów niepotrzebnie nie wabić.

Niewinni kamieniem w winnego rzucajmy!

Nie dość, że za szybko, to jeszcze na pewno w złej sprawie jechał: na rozkaz niemiecki i w ruskiej sprawie.

I tysiąc punktów karnych byłoby mało!

Nadzieja wg syna Tuhaj-beja

Nadzieja nadzieją.

Aż na pal nadzieją. 

Za dniem świstaka tęsknota

Jak człowiek chce coś w życiu zmienić, idzie do fryzjera.

A co jeśli woli, by zostało dokładnie po staremu?

Wielka wymiana

Suweren nie życzy sobie sanitarnych obowiązków i ograniczeń.

Zmęczony ojczyzną oraz rodakami najchętniej po prostu wymrze.

Zwalniając miejsce dla bardziej żywotnych plemion, które szykują się do przejęcia naszej smutnej i szarej krainy.

Na ubitej ziemi

Jak zwykle słuszną intuicją wykazała się nasza władza, próbując zawczasu wyciąć puszczę Białowieską w pień.

Mielibyśmy teraz wyczyszczone przedpole, a przeciwnik nie chowałby się bezczelnie między drzewa.

Niestety, piąta kolumna interweniowała we wstrętnej Europie i zostaliśmy z lasem, jak jakieś dzikusy.

Następnym razem trzeba będzie poprosić nasz trybunał, by obśmiał ich trybunał i suwerennie robić swoje.

Książę ciemności zdetronizowany

Najcięższy grzech, jaki zarzucają jedni drugim - i na odwrót dokładnie tak samo - to mniej lub bardziej świadome wysługiwanie się niskorosłemu Wołodii.

Wychodzi na to, że lepiej już chyba pracować dla samego szatana.

Casting publiczny na glinę dobrego i złego

Na dorocznym szczycie klimatycznym zdołano tym razem wynegocjować jedynie, którzy urzędnicy i przywódcy będą mogli na koniec zapłakać jako postępowcy, a którym przyjdzie z niewzruszonym obliczem odgrywać rolę morderców planety.

Przedział dla palących, czyli bezdusznica niebolesna

Palenie książek, zdjęć i papieru wszelkiego to nałóg całkiem niewinny, jeśli oddawać się mu na świeżym powietrzu.

Raka przecież nikt od tego nie dostanie.

By rak mógł toczyć czyjąś duszę, najpierw trzeba by ją mieć.

Dla pierwszego świata korepetycje z marności

A z traumą na resztę życia i tak skończą solidarnie wszyscy: pogranicznicy nieprzeszkoleni wcześniej z okrucieństwa, bombardowana propagandą ludność cywilna miast i wsi, aktorki i aktorzy o sercu wielkim niczym ich talent, a także władza zmęczona udawaniem betonu.

Paradoksalnie w całej sytuacji najłatwiej odnaleźć się mogą sami uchodźcy: od maleńkości przyzwyczajani, że świat jest mordercą, a uciec można co najwyżej z piekła do piekła.

Puszek okruszek rusza na marsz

Do rany przyłóż poczciwi patrioci.

Po prostu puszyści faszyści.

Ochłodzenie stosunków

My mamy swój honor i wyższość moralną.

Ale oni mają nasz gaz.

Wyciągajmy kożuchy, szykuje się długa zima.

Taktyka spalonej ziemi

Jeśli naszym heroicznym bojówkarzom uda się na czas splądrować i spalić stolicę (a najchętniej również pozostałe miasta Europy), nie padnie ona łupem barbarzyńskich hord ze Wschodu.

Jednorożec

Jedność to coś, o co się ładnie apeluje, by dobitnie wykazać realnie występującą wielość.

Ręka rękę myje

Z wysokości drona władza wreszcie zdołała nakręcić film, który zapewni jej wieczne trwanie.

Statystów w dowolnych ilościach dostarcza białoruski wspólnik.

Dyktatura oświecona

Skoro ludzie, zaplątani w sprzeczności i paradoksy, rządzić się nie potrafią, władzę prędzej niż później będzie musiał przejąć maszynowy dyktator.

Tylko czy z ciemnej białkowej masy zdołają wyewoluować algorytmy oświecone?

Ostatnia świecka szkoła

Bo w Świecku nawet kościół jest świecki.

Bóg kultury narodowej

Na pokazie premierowym okazało się, że najnowszy film o Żydach osobiście wymyślił kulturalny minister.

Skromniś. Mógł przecież od razu przyznać, że stworzył i kinematograf, i samych Żydów.

Jak ciąża, to tylko nad Wisłą!

Jak zwykle komuniści przesadzają ze swoim pohukiwaniem - skoro sytuacja kobiet w Polsce jest tak fatalna, to skąd niby kolejka ciężarnych przedzierających się do nas przez puszczę?

Ćwiartka

Armia narodowa ma liczyć nie sto tysięcy, a ćwierć miliona żołnierzy.

Każde dziecko wie, że co ćwiartka, to nie byle małpka! 

Choć wciąż jeszcze też nie połówka...

Ciało pedagogiczne

W jednym ze stołecznych liceów obyczajowy skandal.

Choć jak się chwilę zastanowić, to przecież po to właśnie człowiek zostaje nauczycielem: by obcować - bliżej lub dalej - z młodymi ciałami.

Bo raczej nie dla pieniędzy.

Średnia zmiana

Tradycyjnie zmiana czasu zdała się na nic: dodatkowa godzina namysłu, i to w samym środku niedzielnej nocy, to trochę za mało, by rozgryźć zagadkę wiecznej szczęśliwości.

(Prawie) wszyscy święci czynią cuda na naszych oczach

Prawie wszyscy święci zjechali do Szkocji, uratować planetę.

A przynajmniej fotogenicznie udawać jej ratowanie.

Wszak kanonizacji dostąpią nie ci, którzy dobro czynią, a ci zapamiętani jako dobro czyniący.

Tradycje satanistyczne (o skutkach trudnych do przewidzenia)

Pan Mateusz udał się do ludów bezbożnych potraktować je ich własną bronią, krzycząc w zagranicznym niby-parlamencie: cukierek albo psikus!

No to zabrali mu cukierki...

Jałówkowe, czyli ostateczne rozwiązanie kwestii zapaści demograficznej

Zakaz tęczowej propagandy to za mało. Problem seksu należało by rozwiązać całościowo: raz i na zawsze,  niezależnie od płci, zakazując stronom stosunku wszelkiej przyjemności.

Inseminacja powinna odtąd przebiegać mechanicznie i rytmicznie - w każdym dostępnym cyklu kobiety.

By ograniczyć puste przebiegi macic, stworzonych wszak do mnożenia Polaków na chwałę pańską.

Nie wszyscy mogą brać pensję za samo dyskutowanie o pracy

Głównym mankamentem pracy w trybie szesnastogodzinnym jest brak czasu na zabranie głosu w dyskusji na temat przedłużonego dnia pracy.

Dlatego też nasi kapitalistyczni stachanowcy muszą tę modną debatę przegrać.

Era karaczana

Wszystko co był w stanie osiągnąć neandertalczyk w obliczu nadejścia nowej rasy panów, to wymieszać nieco swego genotypu z naszym.

Homo sapiens z karaczanami może nie dostać nawet i tej szansy.

Zasada memoriałowa

W dojrzałej biurokracji liczy się tylko to, co na papierze.

Dlatego też na widok samego projektu nowej ustawy o obronie ojczyzny wicepremier do spraw bezpieczeństwa poczuł się tak uspokojony, że aż usnął przed kamerami.

W poszukiwaniu dreszczyku dawnej przygody (lub dowolnej innej)

Dzieckiem w kolebce kto witał się z kosmitami, temu jeden czy drugi promil w prowadzeniu zwykłego samochodu przeszkodzić nie może.

Myślał indyk o niedzieli

Jednych straszą uchodźcami, drugich klimatem, a wszystkich na dokładkę wirusem.

Oraz tym, że powyższe zjawiska są ze sobą na sposób gordyjski powiązane.

Zalęknieni o potomność powinni pamiętać przy tym, że wciąż najłatwiej zginąć na przejściu dla pieszych.

Przed krzywym spojrzeniem samoobrona

W swej próżności każdy aktor już od początku kariery ma rozpoznany tzw. lepszy profil.

Biada operatorowi, który zabierze się do filmowania od złej strony.

Na planie melodramatu skończy się co najwyżej zabójczym spojrzeniem, gorzej przy kręceniu westernu...

Użyteczny członek?

Wstępnym warunkiem przyjęcia do dowolnej poważnej organizacji ekologicznej powinna być sterylizacja.

Najwyraźniej bowiem w walce z katastrofą przeludnienia celibat się nie sprawdza.

Wola żelazowa, a dusza obca

Skoro najgłębszy wgląd w polską duszę posiedli Chińczycy, to może ta dusza wcale nie polska tylko - aż strach pomyśleć - ludzka...

Kawiarniane życie

Symptomatyczne że kwintesencję mieszczańskiego stylu życia stanowi ostentacyjna i często zbiorowa konsumpcja kwaśnego środka na przeczyszczenie.

Na opak: nie w kuchni, nie przy dziecku, po angielsku

Trochę wstyd, że polskiej wolności musi bronić przed Polakami Niemka.

Po angielsku, żeby trochę mniej nas to bolało.

Dziad przeproszalny

Krąży po gościńcu, od Niemca do Żyda, od Ruska do Żabojada - najchętniej zaś pomiędzy swoimi - na każdym kroku domagając się przeprosin.

Głównie zresztą za swe własne przewiny.

Proces

Jak nam już do reszty te sądy zreformują i usprawnią, to się wszyscy obudzimy jako ów Józef K., w postępowaniu bez początku i końca, ale za to od razu z dożywotnim wyrokiem.

Do nobla ręki ciężkiej przykładanie

W naukach ścisłych potrzebny byłby jakiś przyzwoity ośrodek badawczy, w literaturze wyczerpaliśmy już przysługujące limity...

Cała nadzieja na polskiego nobla w szybkim nadejściu dyktatury, z którą można zmagać się malowniczo a pokojowo.

Spieszmy się cenić medyków, tak szybo uchodzą

Jeśli ktoś musi, niech wyleczy się teraz.

Najlepiej od razu ze wszystkiego i na zapas.

Bo wkrótce lekarza będzie można obejrzeć już tylko w telewizyjnym serialu.

Nikt nie da tyle, co Mateusz obieca

Na Zachodzie już taka bieda, że nawet terroryści przerzucili się na strzelanie z łuku.

A u nas - jeśli łuk, to tylko tryumfalny.

Taki władza obiecała i na taki - jako i na resztę dobrobytu - czekamy.

Z ufnością, rzecz jasna.

Poziom do pionu

Nauczycielom nie można płacić za dużo, a najlepiej nie płacić im wcale.

Do prawdziwych pieniędzy prędko zlecieliby się koledzy premiera i innych ministrów, by zaraz - obsiadłszy wszystkie stołki w pokoju nauczycielskim i pedagogicznych radach - poziom nauczania pomylić z pionem.

A dalej... przez resztę pokoleń leżymy na całej długości.

Push-forward: w tę i bez powrotu

Pogranicznicy mogliby pójść po rozum do głowy i wypychać uchodźców nie przez granicę białoruską, a od razu niemiecką.

Procent powrotów od razu spadnie do zera.

Gazy bojówkowe

Kulturalni ludzie, żeby popsuć atmosferę puszczają zwyczajnego bąka.

Prezes Polski puścił od razu całego tzw. bąkiewicza.

Taśmy prawdy

Oto matka wszystkich afer: podsłuch w gabinecie tzw. włodarza rodzimej piłki!

Czyżby nieprzychylne nam obce mocarstwa futbolowe zamachnęły się na nieprzeniknioną dotąd tajemnicę polskiej myśl szkoleniowej? Czy nasza nagość zostanie teraz jeszcze dodatkowo obnażona?

Jarosław zawinił, Zygmunta obalili?

Nie wiedzieć czemu, puczyści skrzyknęli się na Placu Zamkowym.

Tymczasem król, którego próbują obalić nie na stojącej tu kolumnie się schronił.

Dusze zbłąkane

Książęta polskiego kościoła jechali do Rzymu z duszą na ramieniu... na szczęście francuscy koledzy odpalili taką petardę, że papież na naszych harcerzyków tylko machnął ręką. A ich dusza mogła spokojnie wrócić na swoje miejsce.

Gdzieś między portfel a przeciążoną wątrobę.

O pani, która niechcący wyprowadziła nas z Europy

Pani od trybunału starała się czytać prędko, żeby nikt nie zauważył, że znaczenie tekstu umyka jej jeszcze prędzej.

No, ale jak to mówią: aktor jest od grania, pupa jest od...

Epidemia miękkich serc

Sentymentalizm, wirus prawdziwie zabójczy, co to w ostatnim odcinku zdołał powalić nawet samego Jakuba Obligację! 

Awaria samego dobra

Kiedy wyłączono Książkę Twarzy, dobrzy ludzie przez kilka godzin nie mieli gdzie ratować uchodźców.

Niesprawiedliwi wśród narodów świata

A każdy w garniturze i pod krawatem uroczyście szpadelkiem kopiący dołek pod swoje drzewko w Gad Naszem. 

FOMO

Próbują nam wmówić, że życie powinno być - od rana do nocy, dzień w dzień i rok po roku - ekscytujące.

Problem w tym, że od nadmiaru ekscytacji się umiera.

Pisanie bez zrozumienia

Tzw. polskiego ładu ponoć nikt nie zdołał przeczytać.

Za to ktoś go, niestety, napisał.

Karma

Nie martwmy się zbytnio: już wkrótce - gdy nas będzie mniej i będziemy starsi, a ich będzie więcej, wciąż jeden w drugiego młody i zdrowy - nastąpi czas wyrównywania rachunków i krzywd.

I tylko poziom bezwzględności pozostanie ten sam. Wszak wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.

Uczeń pogryzł psa

W ramach uzdrawiania edukacji dawniejsza miękkość na naszych oczach ustępuje przed zdrową siłą.

Przy okazji będzie też można zaoszczędzić na walkach psów.

Stosowne miejsca na arenie zajmą uczniowie obu płci.

Jak lawa

Wulkanów nie mamy, więc Bóg zesłał na nasz zakątek świata żywioł niszczycielski w postaci Polaków.

Kto kim dla kogo? (czyli najgrubsza polska książka adresowa)

Może im zbywać na urodzie czy talentach, ale za to nadrabiają towarzyskością.

Normalnemu człowiekowi dawno zbrakło by znajomych do obsadzenia wszystkich tych stanowisk!

Związki partnerskie

Okazuje się, że nasze granice szturmują po prostu przebrani za uchodźców zoofile!

Być może dlatego, że wielką tolerancją - a w pewnych kręgach wręcz podziwem - cieszą się u nas pewien kot oraz jego mąż.

Na opak i na złość

Nic dziwnego, że Anglicy nie mogą znaleźć kierowców, skoro każdą kierownicę udało im się zamontować ze złej strony.

Podopieczni w poszukiwaniu nowego opiekuna

Skoro my posłaliśmy w bój naburmuszonych przedszkolaków, miejmy nadzieję, że przynajmniej Niemcy znów wybiorą dla Europy cierpliwych dorosłych.

Mądra władza daje powoli

Gdyby każdemu, jak z kapelusza, od razu koncesję przyznawali, nikt by nie docenił.

A tak, budując niejakie napięcie tu i za granicą, udało się naszej władzy uszczęśliwić nie tylko koncesjonariusza, ale i masy szerokie, zachwycone swą sprawczością wywiedzioną wprost z solidarności.

Zaiste, sukces na miarę rozcięcia węzła gordyjskiego zawiązanego na własnych sznurówkach.

Pięćdziesiątka, pięćdziesiątka i po pięćdziesiątce

Poseł opozycji - na samej cieniutkiej diecie chowany - darmowym wyszynkiem wzgardzić nie może.

Wątpliwości budzi raczej postępowanie ręki, która go urodzinowym tortem dokarmia.

Na ile niezależny okaże się bowiem dziennikarz, biesiadujący z tymi, których na codzień ma przepytywać i rozliczać?

Z dymem dni (pięćset minus)

Premiera stać, by dzień w dzień płacić na Czechów te marne pięć stówek z naszej kieszeni.

Z Obajtkami i Sasinami tego świata nie takie pieniądze puszczało się z dymem!

Kto ko-go?

Zimnej wojny jednak nie będzie.

Głównie dlatego, że Chińczyk nie będzie przecież przy prostej szachownicy grał z nami w go.

Marsz życia i rodziny: tato bądź, prowadź, chroń

Mężczyzna męski a mężny!

O ile łatwiej będzie zrealizować ów postulat po narodowej konwersji na islam.

W świecie zdrowej poligamii wystarczyłoby bowiem, że wysokie standardy spełnia jeden na czterech.

Rezerwując dla nas, pozostałych komfortową pozycję eunucha.

Co z oczu, to z serca

No i co? Do rozwiązania kryzysu uchodźczego wystarczyło usunąć z granicy kamery.

Na tej samej zasadzie, zamykając oczy - najlepiej raz a dobrze - mamy więc szansę rozprawić się z resztą problemów współczesności.

W wolnym czasie rojenia o wolności

Władza powinna ponownie przemyśleć zakaz handlu w niedzielę.

Bo jeszcze konsument, siłą pozbawiony swej jedynej rozrywki, czas wolny poświęci na poszukiwanie dziury w całym, a niechybnie ją znalazłszy - na knucie.

Jeźdźcy fal

Czwarta fala.

Surferzy apokalipsy się cieszą.

Posłonauci

Dać się wybrać do polskiego parlamentu, to jak wejść na okołoziemską orbitę: lekceważenie, znieważanie... nieważkość!

Takie to proste: Gasić światło, zakręcać wodę i ograniczać apetyt

Planetę, owszem, da się jeszcze ocalić, ale tylko pod warunkiem, że przekonamy dziewięćdziesięciu dziewięciu na stu Ziemian, że prąd oraz bieżąca woda to zbyteczne fanaberie, a jeść warto tylko raz w tygodniu.

Najchętniej pastę z lokalnych chrabąszczów.

Biały to nowy tęczowy

Miasteczko niby białe, ale w głowach się poprzewracało zupełnie jak w tęczowym - w kółko tylko żądania i roszczenia. Oraz brak poszanowania dla narodowej specyfiki.

Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie w centrum stolicy przegłosować strefę wolną od lekarzy i pielęgniarek.

Ku pokrzepieniu serc

Bezwzględnym gazowym rozbiorcom ojczyzny możemy jedynie wykrzyczeć w twarz dumne słowa barda: a rury runą, runą, runą...

Kan-onan-izacja

Święty tj. ten, którego nie przyłapano z rękami pod kołderką.

Ewentualnie świadków tegoż uciszono.

Poczekajcie, aż wam zrównają z ziemią całe miasto!

Skoro Amerykańce aż tak przeżywają dwa padłe bloki, to może nie warto dalej natrząsać się z naszej własnej martyrologii?

Skromność

Po prostu w dobie inflacji, kryzysu i protestów płacowych branż wszelkich pan nie chciał obnosić się ze swoim dobrobytem.

Że niby za cały przyodziewek musi mu starczyć reklamówka z piwem...

Nikt jednak oszukać się nie dał: wszak powszechnie wiadomo, że akurat generał prokuratorów swoich żołnierzy wynagradza godnie.

Fali wolności szybkie wezbranie

Nie będzie dzielenia Polaków na zaszczepionych i niezaszczepionych!

Za to na żywych i martwych - jak najbardziej.

Wyjść, ale dokąd?!

W sercu rodzimego kibica niepokój: tacy Anglicy - niby wstali z kolan i wyszli z Europy, ale jednak każdy mecz zaczynają teraz... na klęczkach. Bo im się nagle rasizm nie podoba.

No to na czym, do licha, ma polegać ta suwerenność, skoro nie na ciskaniu bananami w zbyt śniadych piłkarzy?

Rutyniarz

Pan Zbyszek tak długo już odszczekuje się Europejczykom, że nawet przestał robić się przy tym czerwony na buzi.

Praktyka czyni mistrza.

Komedia pomyłek

Gdyby wyłączyć im kamery, skończyłoby się puste przedstawienie.

Z drugiej strony - w prawdziwym życiu potrzebne są realne kompetencje.

Czyli dla wielu niechybna śmierć z głodu i wyziębienia...

Zaglądanie w cudze majtki, wariant teologiczny

Strażnicy tzw. normalności zdają się nie zauważać, że sami najczęściej występują w imieniu poważnego dziwoląga.

Wszak "w trójcy jedyny" to jak zapowiedź kazirodczego trójkąta autoerotycznego na pograniczu obojnactwa i niebinarności, z silnym jednak podtekstem homoseksualnym.

Sprzężenie zwrotne

Likwidacja większości szpitali oraz znacząca redukcja liczby karetek, którymi można do nich dotrzeć, w krótkim czasie przyczyni się - miejmy nadzieję! - do zredukowania także populacji Polaków.

Dzięki czemu nie będziemy potrzebowali tak wielu... szpitali i karetek.

Więźniowie szklanego ekranu

Na ministrów i ministrantów koalicji padł blady strach: oto złośliwe media polskojęzyczne werbują im żony na modelki z telewizora.

I jak tu teraz zamknąć taką stację, kiedy własna kobieta uwięziona w środku?

Ostatni szaniec

Oto sama przyroda ojczysta rzuciła się powstrzymywać falę niechybnej islamizacji.

Czy wyliniałe lisy opozycji poważą się szargać kolejną po naszej armii narodową świętość? Panowie zdrajcy, czy może teraz nazwiecie śmieciem także i muchomora?

Widzenie tunelowe

Wgląd w wielką tajemnicę narodowego charakteru najłatwiej uzyskać w ośrodku wczasowym przy tzw. szwedzkim stole: Polak tak bardzo zaabsorbowany jest pochłanianiem nielimitowanych śniadań i obiado-kolacji, że do głowy nie przyszłoby mu upomnieć się o godne warunki spożywania, takie jak czystość stołówki, dostęp świeżego powietrza, czy tym bardziej cisza (jako przeciwieństwo ogłupiającego hałasu pod postacią pseudomuzyki ze skrzeczącego radiowęzła).

Mówiąc wprost: póki karmią, do diabła z całą resztą!

Szablą odbierzemy! (nic nie konsoliduje wspólnoty jak mała zwycięska wojna)

Naczelny wodzu! Taka data, że zamiast krygować się z wyjątkowym stanem, warto od razu ruszyć wszystkimi dywizjami na wschód.

Chyba że czekamy na jeszcze stosowniejszy moment - do siedemnastego.

Dylemat wagonika

Władza - czy lubimy ją więcej, czy mniej - nie może uchylić się od obowiązku szafowania ludzkim życiem.

Zawsze cudzym, gdyż sama powinna przecież trwać na posterunku.

Dla nas, maluczkich zresztą. Dzięki czemu do samego końca zachowamy poczucie wyższości moralnej i pozornie czyste ręce: dylemat wagonika scedowany został na zewnątrz.

Żeby ktoś mógł się malowniczo oburzać, kto inny musi najpierw zdecydować, gdzie pośle żołnierzy na wojnę, których leków nie zrefunduje i jak wielu uchodźców umrze na granicy.

Dużo dymu bez ognia

Dopóki minister edukacji, przedzierzgnąwszy się w cyfrowego wirusa, nie zainfekuje całego internetu oraz każdego uczniowskiego telefonu z osobna, o jego wpływ na młodzieży chowanie możemy być spokojni: pozostanie znikomy.

Niestety, dotyczy to również każdego następcy, który próbowałby - dla odmiany - osiągnąć coś sensownego.

Piach w tryby

Człowiek to automaton z defektem - samoświadomością, która jak na złość zaplątała się pomiędzy jego trybiki.

Na wirażu dodał gazu, aż się znalazł na... olimpiadzie

W przypadku kolarza, który nie widzi, stosowanie dopingu to czysty heroizm: dodatkowa szybkość jedynie zwiększa szanse na zderzenie z czymś naprawdę twardym.

Jak np. prawo.

Beton naturalny

Skoro za część natury uznamy ptasie gniazdo, to i betonowy apartamentowiec na wydmie musi być naturalny - wszak pobudowany przez zwierzęta dla zwierząt schronienia.

Karol Młots

Tak długo w bęben bił, aż dopukał się do wiadomych bram.

Tam zaś czeka już na niego zespół iście nieziemski. Nawet na tle tego dotychczasowego.

Most powietrzny

Ewakuacja z Kabulu to nadzieja na odbudowanie ruchu lotniczego po pandemii.

Jeszcze kilka takich przegranych wojen, a przewoźnikom z Ameryki i Europu uda się z powrotem stanąć na nogi.

Nauczka na cały rok

Wakacje wynaleziono po to, by urlopowicz - wycieńczony wątpliwymi atrakcjami samego pobytu oraz odzierającą z godności podróżą w tę i z powrotem  - z wdzięcznością wracał do kieratu codzienności.

Przysiółki zamiast przyczółków!

Skoro w krzaki nie wkracza żadna z armii, a ziemia zwana jest niczyją, to czy można założyć tam sobie niepodległą wioskę czy miasto?

Wyjście z mroku

Co to za różnica, kto będzie mieszkał na tym kawałku ziemi?

Tzw. naszego stylu życia - tym bardziej tradycji - i tak już nie obroniliśmy.

Przed prądem, internetem i telefonem komórkowym.

Salomonowe slalomy

Rząd z mozołem wykuwa optymalne stanowisko: szczepienia będą obowiązkowe dla tych, co chcą się szczepić i dobrowolne dla całej reszty.

Chlebem i solą / mlekiem i miodem

Prezes Polski ruszył pomiędzy lud swój na wakacje.

Ciekawe czy lokalni włodarze zaprezentują mu tak ładne potiomkinowskie ciągniki jak premierowi? 

Granice i kanały

No i patrzcie - mówili, że tak w tej Polsce strasznie, że za sprawą Złowrogiego Dziadka nie idzie tu żyć...

Tymczasem ludziska tak się przez granicę pchają, jakby rychłe wyłączenie niezależnej telewizji nic a nic im nie przeszkadzało!

De-ewolucja

Ze względu na wyzwania ekologii prognozuje się świetlaną przyszłość dla ciemnogrodu.

Gdzie nie marnuje się energii ani na rozjaśnianie, ani na wyjaśnianie.

Tak się nie obronić - doskonale potrafimy sami

Nasze orły strategii jako pierwsze dostrzegły upadek Ameryki i odrzuciły jej sojusznicze umizgi.

Co to bowiem za sojusznik, co nie jest w stanie ocalić Afganistanu przed Afgańczykami?

Tym bardziej niech się więc nie waży bronić naszej świętej ojczyzny przed nami!

Sekrety pisowni - razem czy osobno?

Pan prezydent znów spróbował zademonstrować przed światem swą niezłomność i samozaparcie.

Zdumiony świat ujrzał jednak samo zaparcie.

Teatr wciąż cieszy się sporym wniebowzięciem

Wiara w Najświętszą Panienkę jest równie ryzykowna, co wiara w pacynki z ulicznego teatrzyku - różni kuglarze pociągają tu za sznurki i użyczają bohaterce głosu.

Talib-wstańka

Ważna lekcja: przy braku ciekawej kontroferty odsunięcie talibanu od władzy może w relatywnie krótkim czasie skończyć się jeszcze krwawszym jego powrotem.

Tylko czy Polak jest skłonny uczyć się na cudzych i to całkiem brodatych błędach?

Na pociechę - wieczna inercja

Tak jak mędrkom nie udało się wszystkiego zreperować, tak i głupkom nie uda się wszystkiego popsuć.

Reasumpcja składu podium

Przy okazji przegłosuje się w parlamencie także powtórne przeliczenie medali na olimpiadzie.

Wszak Polska zasłużyła na znacznie więcej, a sprawiedliwego rezultatu domagać się trzeba do skutku.

Uśmiechnij się, jesteś w odkrytej kamerze!

Milicjant to jakby osobny gatunek człowieka, niejako impregnowany na wiedzę płynącą z doświadczenia.

Oraz ślepy na otoczenie, które od długiego już czasu przygląda się nieostrożnym czynom nie tylko setkami oczu, ale i tysiącem kamer.

Wszyscy siedzimy w jednym piekarniku

Grecy Turkom - a Turcy Grekom - chętnie zgotowaliby piekło.

Tymczasem zgotowało się samo.

Cofanie się na z góry upatrzone pozycje

Panu Zbyszkowi chcą zamknąć izbę.

Trochę szkoda że nie z nim w środku.

O przewagach św. Mikołaja nad Panem Bogiem

Ten pierwszy w niektórych przypadkach i przynajmniej przez pewien czas jednak podarki przynosi.

Bezobjawowość drugiego wymaga od wierzących już znacznie poważniejszego treningu z autosugestii.

Boży-dar musi odejść

W Hiszpanii mówią na nich Polacos, nic więc dziwnego, że Katalończycy, postępując zgodnie z dewizą "miałeś chamie złoty róg", roztrwonili, co mieli najlepszego.

Wyjść po nie-angielsku

Wicepremier jest trochę zagniewany, ale tak naprawdę młodszej koleżance po prostu zazdrości - bo sam chciałby już zostać z rządu i koalicji brutalnie usunięty.

Odejść samemu to dla Polaka żadna przyjemność.

Młotem i młotą

Polak młotem świata.

Zwłaszcza jeśli jest Polką.

Rien ne va plus!

Rozród człowieka to genetyczna ruletka o bardzo wysokich stawkach i raczej skromnych wypłatach.

Dziw bierze, że całe pokolenia ludzi - skądinąd w większości rozsądnych i rzetelnych - oddawały się i nadal oddają tak ryzykownej rozgrywce.

Rzeź niewiniątek, czyli sitko kompetencji

Podwyżka to idealny moment, by spróbować zweryfikować kompetencje beneficjentów jej wprowadzenia.

I tak: gdyby dziś szeregowi posłowie mieli zdać egzamin ósmoklasisty, a ministrowie - maturę na poziomie podstawowym, szeregi legislatury i egzekutywy zostałyby najpewniej przetrzebione akurat na tyle, by starczyło na planowane zwiększenie poborów pozostałym szczęśliwcom.

Przyjemne z pożytecznym

Udana promocja transportu zbiorowego w Katowicach.

Odtąd, aby uniknąć rozjechania, pasażerowie woleli będą znaleźć się wewnątrz autobusu.

Najchętniej na miejscach siedzących z dobrym widokiem na potrącanych.

Suicide by cop

W Ameryce najpewniejszym sposobem popełnienia samobójstwa jest gwałtowne dobycie broni w przytomności uzbrojonych po zęby mundurowych.

U nas analogiczny eksperyment przeprowadzono na całym mieście.

Nadrzędne wątpliwości / wątpliwe nadrzędności

Pan Zbyszek raczył poprosić koleżanki i kolegów z trybunału o rozstrzygnięcie dylematu, czy człowiek może być Polakiem, czy też - na odwrót - Polak może być człowiekiem?

Z odpowiedzi stosownej a niezwłocznej wywiedziona zostanie nadrzędność praw (i obowiązków!) Polaka nad prawami człowieka.

Progresja podatkowa

Każdy Polak chętnie oddałby na rządowy Ład i tysiąc złotych.

Byle sąsiadowi zabrali dwa.

Prawdziwa reforma karmi się krwią

Oto - powoli i w bólach - rodzi się ponadpartyjny konsens, co do tego, że reformy sądownictwa jednak nie okazały się sukcesem.

Opozycja, miękka z charakteru, wciąż twierdzi, iż sprawy zaszły za daleko.

Tymczasem prawdziwy Polak źródła problemów upatrywać musi gdzie indziej: po prostu zbyt niski procent sędziów został publicznie rozstrzelany.

Strach się szczepić

Jednym z najcięższych powikłań poszczepiennych może okazać się agresywny rodak przed przychodnią.

Która owca w tej rodzinie czarna?

Premier, jak saper, ryzykuje na każdym kroku. Nawet posiadaniem zwykłej z pozoru siostry.

Każda bowiem kolejna sztuka rodzeństwa to rosnące ryzyko pojawienia się na scenie siostrzeńca niczym Hamlet fatalnego.

King Parking

Nie możemy wszyscy przesiąść się na rowery, bo tyle doskonałych miejsc parkingowych w całym mieście po prostu nie może się zmarnować!

Scenariusz gotowy, aktorzy charakterystyczni pilnie poszukiwani!

Żyje sobie człowiek rodzinny życiem pobożnym a skromnym, prowadząc w cichym zaułku hotelik na godziny, aż tu nagle...

Na potrzeby Hollywoodu trzeba będzie tylko nieco wygładzić fizjognomie protagonistów.

Kolor jako źródło grzechu

Na czas olimpiady rozgłośnie reżimowe przechodzą w tryb czarno-biały.

Inaczej wszechobecne kolorowe kółka mogłyby się komuś źle skojarzyć.

Przyszłe najnowsze zabytki historyczne miasta stołecznego

A na cześć bohatera, który zrepolonizuje wrogie jankeskie media, wokół Grobu Nieznanego Żołnierza odbuduje się Pałac Suski.

Kto ty jesteś?

Polacy zostali podzieleni po równo na Ruskich i Szkopów.

Przy czym przynależność narodową ustala się na podstawie prostego, jednopytaniowego kwestionariusza: lepiej być głową myszy, czy ogonem lwa?

W tę i z powrotem

Gdyby i piłkarzy - wzorem pływaków - ściągać do kraju jeszcze przed mistrzowskimi zawodami, wstydu było by mniej, a tematów dla prasy tyle samo.

Tylko ten ślad węglowy...

Ludzie honoru i honor ludu

A może wyjście kompromisowe: to rząd podaje się do dymisji, by ocalić honor tych, którzy benefity biorą, choć władzy nie popierają?

Czterystu pancernych i Pies

Chętnie dokupimy w Ameryce kilkaset czołgów bez przetargu, żeby sojusznikowi było potem głupio się nas czepiać za jakieś tam wartości niebędące dolarami.

A gdyby model owej transakcji nadal pozostawał dla kogoś niejasny, sprawę chętnie w słowach prostych a mocnych wytłumaczy profesor-marszałek, pierwszy dyplomata-damski bokser, dawniejszy pacyfista o przydomku Pies.

Siły przyrody

Koncepcja miasta inteligentnego to jedynie technokratyczna utopia.

Niezależnie od stopnia zaawansowania, myśląca infrastruktura nie ma żadnych szans w zderzeniu z żywiołem ludzkiej bezmyślności.

Apokalipsia

Faktycznie trochę popadało, ale jakich słów użyjemy, kiedy na miejsce w komplecie dotrą właściwi czterej jeźdźcy?

Pato-trybunały

Naprawdę chyba już czas, by wojnom trybunałów nadać jakąś bardziej przystępną formułę: składy odmłodzić, roznegliżować, odurzyć i wpuścić do klatki - dla lepszego efektu - wysmarowanej oliwą.

Nie dość, że szeroka publika wreszcie kibicowałaby ulubionym rozstrzygnięciom, to jeszcze przecież pieniądz z transmisji strumieniowej w internecie niebanalny.

Wyspiarska tęsknota za Jarosławem, co przekuwa srebro w pomniki trwalsze niż ze spiżu

Czy naprawdę musieli zdejmować swoje srebrne medale od razu w trakcie dekoracji?

Czy nie mógł wyjść do nich Prezes Anglii z kwiatami, by jednym słowem (i ucałowaniem w rączkę) przemianować tę porażkę w sukces spektakularny na miarę 1 do 27?

Cnotliwe poczęcie

Pozostaje nadzieja, że jedną z cnót niewieścich spisanych w podręcznikach okaże się pobłażanie dla arogancji i głupoty.

Inaczej niewielu mężczyzn czy ministrów miałoby szansę na rozmnożenie.

Dla medalu pozyskania rzućmy się choćby i w przepaść!

Wyjście z Unii Anglikom wyraźnie się opłaciło - zrzuciwszy z siebie krępujący ciężar biurokracji (zwanej w innych kręgach cywilizacją), nie dość, że zdobyli niedosiężny wcześniej medal, to jeszcze zaprezentowali światu całkiem przyzwoitą porcję chamskiego natywizmu.

Z czego i dla nas płynie nadzieja.

Astronauci apokalipsy

Miliarderowi dawniejszemu wystarczał bunkier na którejś z mniejszych wysp Nowej Zelandii.

Obecnie w modzie jest już raczej azyl na Marsie, lub - na przeczekanie - stacja orbitalna.

Czyżby zagrożenia stały się poważniejsze?

Wielkie nadzieje

Wtłoczono ludziom do głowy koncepcję szczęścia, więc teraz oczekują nie wiadomo czego.

Co oczywiście czyni ich strasznie nieszczęśliwymi.

Zdrowie publiczne Über Alles

Przede wszystkim oglądanie telewizji jest niezdrowe. Zaś telewizji informacyjnej w większych dawkach - również bardzo nieprzyjemne.

Państwo winno więc nieświadomych przed nim chronić. Jak przed cukrem i heroiną.

Każdy robi, co umie

Jeżeli Polacy zbudują sobie w Kaliningradzie radziecką elektrownię atomową, to jest przynajmniej szansa na solidny i trzymający w napięciu serial katastroficzny.

Który z czasem zrealizują dla nas wszystkich... Anglicy.

Old boys network

Trochę nieelegancko brzydzić się nepotyzmem naszych drogich władców, skoro każdy Polak, duży i mały, w pierwszej kolejności szuka pracy u wujów i przyjaciół.

Rym niedokładny

I znów umęczony naród będzie musiał poświęcić ileś tam minut na ustalenie, czy pewne nazwisko rymuje się ze słowem "mózg", czy też z zupełnie inną częścią ciała.

Ogniem i mieczem

Intuicja okazała się słuszna, choć chrześcijańskim zdobywcom zabrakło konsekwencji, by tubylców wyplenić do końca.

Teraz zaś, dziesiątki i setki lat później, konsekwencje owego zaniechania okazują się tragiczne - niewypalona żywym ogniem dzikość serc każe Indianom podpalać kościoły i profanować pomniki świętego Polaka!

Kiedy loteria to za mało

Słuszna intuicja rządzących, by powiązać szczepienia z żyłką narodu do gier hazardowych, może okazać się niewystarczająca.

Pewnie dopiero gdyby dorzucić jakieś wsparcie dla patologicznego pijaństwa i domowej przemocy, kolejki do przychodni pojawiłyby się nawet na najbardziej zatwardziałym Podhalu.

Najprostsza gra pod słońcem

Życie to ekstremalnie prosta gra.

Próg wejścia jest śmiesznie niski, a żeby faktycznie odpaść ze stawki trzeba się starać nieraz przez sto lat.

Przy tym miliardy różnych strategii - w większości wcale nie bazujących na błyskotliwej inteligencji - mogą okazać się w miarę skuteczne.

Co prawda sam cel rozgrywki oraz kryteria zwycięstwa wciąż pozostają niejasne, ale póki piłka w grze...

Wyszczerz odświętny

Nazwijmy rzecz szczerze: hucznie obchodzony w pewnych kręgach dzień psa nie jest w istocie niczym więcej, jak dniem sukinsyna.

Niewydarzenie

W rosnącej histerii media relacjonują niewydarzoną i wciąż niemogącą się wydarzyć historię pewnego powrotu.

Jeśli doń dojdzie, nie pozostanie już nic do dodania; jeśli zaś nie - wyjdzie na to, że znów udało się nam zabić trochę czasu przy rozrywce wątpliwej jakości. 

Piłkarz nieistniejący, czyli symbionty usychające z tęsknoty

Dziesięciu Niemców uporczywie a rozpaczliwie dośrodkowujących piłkę do napastnika, którego nie ma.

Jeden osamotniony Polak czekający na ich podanie na innym boisku, o innej godzinie, w zupełnie osobnym meczu.

Wyspa innowacji

Szkoda, że Wielka Brytania po wyjściu z Europy nie odpłynęła sobie daleko na Atlantyk.

Dziś bowiem jedyne nowinki, jakie Anglicy mają nam do zaoferowania, to kolejne mutacje wirusa.

Oraz szczepionka, po której bardzo boli głowa.

Wały i pęknięcia

Kiedy już Madziarom i Sarmatom uda się uszczelnić mury wokół twierdzy Europa, tak by nie przecisnął się przez nie żaden Saracen, wciąż wiele do zaszpuntowania pozostanie. 

Wszak całe zastępy rodzimych komunistek i złodziejek wciąż płodzić będą potencjalnych poborowych dla tęczowej piątej kolumny!

Jak je do rodzenia zniechęcić? A może znajdzie się wystarczająco chrześcijańskie uzasadnienie dla przymusowej sterylizacji?

Pozor!

Skoro Czesi ograli Niderlandczyków w kopanie, tym bardziej ograją Polaków w kopalnie.

Noc długich nożyczek

Podwładni pana Zbyszka na wyprzódki próbują wpisać do kodeksu zakazy różnych niepojętych form fiku-miku.

Wszystko po to, by uniknąć tej przykrej chwili, gdy patron położy się spać potężnym twardochem, a obudzi perfidnie przerobiony przez nieprzyjaciół w zwykłego miękiszona.

Naród zaiste wybrany

Żydów na świat powołano po to, by Polacy mieli przeciw komu się jednoczyć.

Chwile owej jedności są zaś tym cenniejsze, że ulotne, a na dodatek okupione utratą sympatii i reputacji.

A tymi naród gardzi, bo cechują co najwyżej lizusów.

Koniec szkoły

Jako ludzkość mieliśmy wyciągnąć z tej pandemii naukę.

Niestety, jak to z nauczaniem zdalnym bywa, pojawiły się szumy na łączach i ogólne zniechęcenie.

Z kursu świetlanego postępu czeka nas więc powtarzanie klasy.

Klaskaniem mając obrzękłe...

Kibice w ławach sejmowych tym różnią się od stadionowych, że klaszczą swoim bohaterom nie po golach, a z okazji strzelenia kolejnego samobója.

I tu, i tam jednak Polska przegrywa.

Wyspiarska potęga

Na jednym froncie krępowani chwilowo przez sojusze, na drugim przez militarną słabość, po przynależne nam zdobycze terytorialne sięgnęliśmy gdzie indziej: nowy kawałek Polski usypujemy na środku Zalewu Wiślanego.

Na początek zamieszkają tam ptaszki. Potem pobuduje się osiedle dla prezesów państwowych spółek. 

Po zmianie władzy płynnie przechodzące w kolonię karną.

Kłapią dziobem tylko szpiony

Patriocie nie wypada mówić o rządzie.

Każde stwierdzenie faktu bowiem - choćby nawet najdrobniejszego - siłą rzeczy stanowi od razu miażdżącą krytykę.

Krytyka zaś wpisuje się. Obcym alfabetem, oczywiście.

Cienie samoświadomości

O ile więcej zwycięskich remisów zdołalibyśmy wyszarpać, gdyby nikt nie powiedział nam, że jesteśmy Polakami?

Przełamanie frontu na odcinku stołecznym

Odwołując się do swych najpiękniejszych tradycji, władza planowała stłamsić paradę równości za pomocą armii.

Niestety, czołgi wybuchły, zanim zdołały dotrzeć na miejsce.

Zaś z gołymi rękoma na tęczowy tłum strach było się rzucać.

Dyskretny urok dzieciobójstwa

Wyobraźmy sobie owego Austriaka, który tknięty intuicją pochyla się nad maluteńkim Adolfem w kołysce i za pomocą poduszki dokonuje ostatecznego rozwiązania jego kwestii.

Tłuszcza jednak nie ujrzy na tym obrazku bohatera, lecz zbrodniarza. Oburzając się upadkiem obyczajów i żądając zaostrzenia kar.

Po czym wybierze do rządu ministra Zero, który to właśnie jej obieca: szafot dla wszystkich.

Kto to widział, zamieniać wino w wodę?

Biuro to taki szatański wynalazek, który pozwala zamienić całkiem konkretny czas w raczej umowne pieniądze.

Wybory pocztowe nieprzeciętnych Polaków

Czasy takie, że władcy Polski używają prywatnych skrzynek, bo z dwojga złego wolą, żeby ich korespondencję przeglądali Ruscy, niż koledzy ubecy z rządu.

Umysły tęgie a ociężałe

Miejmy nadzieję, że już niebawem Trybunał ostatecznie przesądzi, czy w ogóle samo istnienie Europy, Świata i Wszechświata zgodne jest z naszą narodową konstytucją.

Zwłaszcza w jej obecnym tzw. rozumieniu.

Z powrotem na obu kolanach

Rzut oka na mapę i wszystko jasne: cały ten Rzeszów to już prawie Słowacja.

Nieoczywista macierz nagłego a podwójnego upadku Rzeczypospolitej.

Nieczuły barbarzyńca

Panie coraz chętniej marudzą, ale pierwszą ofiarą patriarchatu jest mężczyzna, bity i poniżany przez samce większe, silniejsze oraz lepiej umocowane w strukturze władzy.

Połowa sukcesu

A u nas zamiast szczytu G7 tradycyjnie szczyt samego gie...

Sankt sankcje

Niby ten Wołodia taki nam nieprzyjemny, ale jak tylko trzeba trochę pokopać w piłkę, to z wycieczki do Petersburga nikt nie robi problemu.

Jaki Faraon, tacy niewolnicy

Najwyżsi kapłani zapomnieli wykorzystać zaćmienie Słońca do namieszania naszemu ludowi w głowach.

Głównie dlatego, że nie potrzebują w tym celu czekać na żadne znaki na niebie - lud i tak kupi wszystko w... ciemno.

Polska Etiopią Europy

Może pan Wicemarszałek powinien wytłumaczyć Czechom, do kogo powinni zwrócić się po swoje pieniądze?

Bo jeśli nie damy rady rozwiązać tej kwestii na poziomie dyplomatycznym, skończymy jak te kraje w Afryce, co to kłócą się o wodę z Nilu.

A z Egiptem aż strach zaczynać, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jakich ma sojuszników.

Apartheid, czyli sort lepszy i gorszy

Uwaga, zbrodnicza segregacja społeczeństwa!

Do prowadzenia samochodów dopuszczane są tylko osoby legitymujące się prawem jazdy i - co musi oburzać jeszcze bardziej - trzeźwe.

Skoro nie wolno już nawet z premedytacją szkodzić bliźniemu, to na co nam było całe to wstawanie z kolan i niepodległość?

Wyjątkowa przeciętność

Podczas zmagań (zapasów w błocie?) z polskością nie wolno zapomnieć, jak bardzo jesteśmy w tym trudzie osamotnieni: nie zmagają się z nią ani Belgowie, ani Bułgarzy.

Sądząc zapewne, że sami stanowią pępek świata, a ich smętne dramaty i dylematy są tym co z jednej strony uniwersalne, z drugiej zaś - niepowtarzalne.

Wina Trzaska

Skoro tylko objawił się nowy kozioł ofiarny rządowej propagandy, kozioł poprzedni natychmiast zwęszył swoją szansę.

Zapowiadając rychły powrót na białym koniu.

Modlitwa o szarańczę

Życie autochtona kurortu jest czystą niemożliwością: jeśli obcy nie dojadą, nie ma za co żyć; kiedy zaś przyjadą, nie ma żyć gdzie.

Najmłodszy dziaders Europy

Gniewna Greta nagle się zestarzała i jeszcze przed dwudziestką zdołała popaść kompletną w nieistotność.

Wkrótce ze strony młodych wojowników klimatu zaczną padać niewygodne pytania: a co ty, stara ruro, tak naprawdę uczyniłaś, by ocalić planetę, nasz dom?

Perspektywa nihilistyczna

Jest nic.

Szczelnie wypełniające przestrzeń pomiędzy wszystkim.

Cywilizacja kulinarna

U barbarzyńców bogowie jedli ofiary z ludzi.

Cywilizacja polega na tym, że to ludzie jedzą ciało boże.

Dobra zmiana nie jest zła

Jak mawiają postępowcy - zmiana wywołuje lęk, ale tylko u tych, którzy nie chcą się rozwijać.

Czyżby w swoim bezmyślnym klepaniu frazesów nie brali pod uwagę istnienia zmiany na gorsze?

Delikwent Zero

Minister Zero powinien ostrożniej formułować swoje mokre sny: zaostrzenie kar wkrótce może dotyczyć go bardzo osobiście.

Dochód niegwarantowany

Mówi się, że za kilka lat większość z nas będzie pracować w zawodach, które nie mają jeszcze nazwy. Bo póki co nawet nie istnieją.

O samą robotę martwić się nie trzeba - na pewno zdążą coś wymyśleć. Gorzej może być z wynagrodzeniem.

Strzał w kolano czy rykoszet?

Gdyby Chińczyk był na tyle sprytny, żeby wymyślić wirusa, pewnie wpadłby też na pomysł, by uwolnić go raczej nie u siebie w domu. 

Szczepionkowy dowód osobisty

W loterii szczepionkowej nagrodą główną i jedyną - ale za to dla wszystkich uczestników - powinna być możliwość oddania głosu w przyszłych wyborach.

Na samą myśl, że to tamci drudzy wybiorą mu władzę, nawet największy sceptyk wnet z podwiniętym rękawem pobiegłby do kolejki.

Szczur prognostyczny

Momentami hamletyzuje ponad miarę, ale kiedy w końcu przesiądzie się na nową łódkę, możemy mieć pewność, że okręt, którym podróżował dotychczas, zatonie.

Lewy majowy

Świeżo odzyskana podmiotowość krajowej lewicy ufundowana jest głównie na popularności przezwiska naszego jedynego piłkarza.

Panie i panowie puszą się więc przed Sejmem, jakby to oni kolegialnie wbili czterdzieści jeden goli w lidze.

Tymczasem znani są raczej ze strzelania samobójów...

Gabinet figur wioskowych

W gabinecie wojennym popłoch: nie dość że Białorusini, widząc naszą klęskę z Czechami pod Turowem, otworzyli na wschodzie drugi front, to jeszcze krajowa piąta kolumna pancerna próbuje ciągać naszego Churchilla po prokuratorach.

Wiele wskazuje na to, że całe zamieszanie skończy się tradycyjnie rozbiorami.

Wszystkie drogi prowadzą do Mińska?

Być może wkrótce także i nasi opozycjoniści, planując urlop w ciepłych krajach, będą musieli brać pod uwagę, że wylądują w okolicach... Berezy Kartuskiej.

Historia wczoraj i dziś

Od września trzech tylko rzeczy nauczą się dzieci w szkole: jak się modlić, jak żyć w rodzinie i dlaczego historia Polski jest tak bardzo osobna od historii całej nieistotnej reszty Europy i świata.

W funkcji wiśni na torcie minister zapowiedział także, że już we wtorki kursanci mogą spodziewać się odpytywania z dziejów najnowszych, które jego koledzy partyjni złotymi zgłoskami raczą zapisać w dany poniedziałek.

Dieta cud

Jak się ma Morze Śródziemne, to i dietę można mieć śródziemnomorską.

Ale jeśli Bałtyk - zostaje tylko śledzik pod coś mocniejszego.

Nie ma, nie ma wody na pustyni (ani tym bardziej w Czechach)

Świat cały to tylko wielka piaskownica wydana we władanie uzbrojonym w łopatki Polakom.

Dlatego nikt nie zabroni nam zrobić pod sąsiadem takiego podkopu, żeby mu w kranach woda wyschła.

Wszystkie Szymki to fajne chłopaki

Mówi tak pięknie, że wkrótce dołączą do niego wszyscy.

No, może poza Prezesem Polski, który przecież nie będzie czekał na rok 2050., kiedy to ugrupowanie pana Szymka ma w planach przejęcie władzy.

Żeby Polska była Polską

Tyle szumu wokół jednego wirusa, tymczasem zupełnie inne epidemie mogą za chwilę zachwiać dobrostanem narodu: skoro ptasia grypa przetrzebi kurczaki, a afrykański pomór powali świnie, Polak skończy jako wątły wegetarianin!

O ile kogoś takiego w ogóle można jeszcze nazwać Polakiem...

Nadawcy wszystkich krajów, łączcie się!

Kiedy już wszystkie telewizje świata połączą się z wszystkimi innymi telewizjami świata, nadejdzie czas.

Czas, by do gry wkroczył prezes pcimski i wykupił je dla swojego pana.

Tylko czy starczy mu na to paliwa?

Tako wykuwa się jakość kadr!

Trwa wyścig: kto zdąży odejść sam, a kogo z hukiem wyrzucą.

Bo wyrzucony, niestety, musi natychmiast honorowo walczyć o przywrócenie na łono.

By w razie sukcesu (będącego porażką, gdyż przecież chciał odejść!) podpisać frakcyjny list.

Modląc się, że w jego efekcie dojdzie do rozpadu ugrupowania macierzystego.

W tym na lepszą połówkę - tę, co dziedziczy dostęp do konta, ale już nie zużyty wizerunek.

Dzięki czemu będzie można wejść w koalicję z kimś naprawdę nieumoczonym.

Bowiem tylko tam, gdzie tzw. efekt świeżości, prywata wcale nie rzuca się w oczy.

Oksymoron

Wiele już rodakom obiecywano, ale tym razem rzecz jest całkowicie bez precedensu i zawiera się w słowach, które wcześniej nigdy nawet nie próbowały przebywać we własnym sąsiedztwie: polski ład.

Dywersyfikacja ryzyka

To że nie wszyscy z nas się szczepią jest strategią słuszną i świadczy o zbiorowej mądrości gatunku (złożonego z osobników przeważnie głupich).

Ktoś dzięki temu zawsze przetrwa: albo sceptyczni, albo przezorni.

Dobór naturalny jeszcze raz będzie miał szansę wskazać sapiensom właściwą ścieżkę dalszej ewolucji.

Blizn obnoszenie

Każdy ma swoje piętnaście minut. Wybrańcy - nawet dwa razy.

Najpierw przechodząc do legendy i anegdoty bankietowaniem dzikim, malowniczym a niepowtarzalnym.

Potem zaś jako najdzielniejsi herosi odwyku i ambasadorzy abstynencji, zawstydzający prostaczków pewnym nawigowaniem po emocjach i zdrową ekspresją niepowtarzalnej osobowości.

Syzyfowe prace

A po każdej udanej kontroli pan Marian odpoczywa w pokojach na godziny.

Na dłuższe wytchnienie po prostu brak czasu.

Odkąd zarządzaniem ojczyzną zajął się gang Olsena, robota się nigdy nie kończy.

Trzeciej dawki czar

Chyba trzeba powoli wymyślać alternatywne zastosowania dla zalegających w magazynach szczepionek.

Kąpiele relaksacyjne w nich? Picie bruderszafta nimi?

A może picie bruderszafta nimi w kąpieli w nich?

W końcu tyle tego tematu się marnuje, a przechowywanie kosztowne...

Ostatni taniec?

Czas chyba ujawnić, że polski mistrz kamuflażu po tym, jak w przebraniu oficera Abwehry rozmontował Trzecią Rzeszę, raz jeszcze wpłynął na losy świata.

W latach dziewięćdziesiątych, zapewniając koszykówce globalną popularność.

Oczywiście nie obyło się bez poświęceń - rola wymagała przybrania na wzroście oraz śniadości. A i wydźwięk samej misji nie był już tak jednoznaczny jak dawniej...

Tak czy inaczej: J-23 znowu nadawał. Czy aby ostatni już raz?

Cieszmy się, że (póki co) jerozolimskie w stolicy tylko aleje

Niespokojnie w Jerozolimie.

No, ale wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby to w Warszawie stolicę mieli nie tylko Polacy, ale jeszcze jacyś drudzy.

Z twarzy, a także upodobań kulinarnych, do pierwszych nawet dosyć podobni, lecz o kompletnie innych zapatrywaniach na sprawy kluczowe.

Począwszy od alkoholu...

Gdzieście byli w listopadzie?

Problem z majem polega na tym, że pogoda zbyt ładna, więc spod ziemi gremialnie wypełzają Polacy.

Czyniąc sztuczny tłok w każdym z miejsc godnych uwagi.

Aż nie wiadomo już co gorsze - zbłocony listopad, czy zadeptana wiosna?

Owsiki planetarnego odbytu

Hotele otwarte.

Znów możemy rzucić się w wir bezsensownych poszukiwań miejsca, gdzie akurat nas nie ma.

Polan odezwa do Europejczyków

Możecie nie uznawać nas za sędziów.

My nie uznajemy was za ludzi.

Na to trzeba urodzić się Polakiem, sortu właściwego.

Pośla ławka

Heroiczna emancypacja przystawek postępuje: do klasycznego już niecieszenia się z głosowania dochodzi obecnie nowy piorunujący środek wyrazu - samozesłanie do oślej ławy poselskiej.

Byle tylko od tych wygibasów nie wypaść któregoś razu poza parlament...

Z bratnią interwencją raz jeszcze

Nie dajmy zwieść się pięknym słówkom: tzw. turystyka aborcyjna to w istocie mordowanie Polaków obcymi rękoma na obcej ziemi. Drugi (albo nawet jeszcze kolejny) Katyń.

Niemcom, ze względu na kiepskie statystyki starć bezpośrednich, powinniśmy raczej odpuścić. Ale takie Czechy należałoby najechać natychmiast.

Z całą stanowczością dostępną niepokonanym hufcom Antoniego: mogą pilnować szczepionek, niech popilnują pepiczych ginekologów!

O pożytkach rozwodu

Próbował i próbował, ale w obecnym tempie rozdać całego majątku przed śmiercią by nie zdołał.

Na szczęście po to wymyślono rozwody, żeby mężczyzna mógł zbiednieć skutecznie a gwałtownie.

Dzięki żonie - wkrótce już byłej - konanie w nędzy znów znalazło się w orbicie możliwości naszego drogiego Billa!

Na złość idiocie obrzydzić się Europie?

Od samego początku należało sprawę postawić zupełnie inaczej: w imię lokalnych partyjnych przepychanek nie wolno nam zablokować pieniędzy dla całej Europy!

Bowiem to nie biedny Hiszpan, Włoch czy Grek winien, że pan Zbyszek jest zerem.

Tablice mniej lub bardziej kamienne

Konstytucja jest święta.

Dopóki nie przegłosuje się kolejnej.

Pod tym względem dziesięcioro przykazań wygląda więc trochę poważniej.

Przynajmniej, nim każda konfesja zacznie je interpretować na własną modłę...

Klin klinem

Do umysłu antyszczepionkowego przemówi tylko argument spisku.

Większego spisku. Spisku wielopłaszczyznowego.

Rząd Światowy rozsiewa pogłoski o szkodliwości szczepień, bo obywatelem mentalnie splątanym po wirusie łatwiej manipulować.

Koncernom farmaceutycznym zależy, żebyśmy jak najdłużej chorowali, bo pacjent przewlekły jest wart więcej niż podwójna nawet dawka szczepionki.

Wreszcie Gates, Bill Gates, dążąc do depopulacji, potrzebuje byśmy chorowali. Bardziej chorują zaś niezaszczepieni.

Podsumowując: powyższe trzy siły diaboliczne - oraz pomniejsi zwyczajowi podejrzani - perfidnie wykorzystują sceptyków spod znaku pewnej pani Justyny, by zniechęcać do jedynego rozwiązania, które może powstrzymać ich zapędy i uratować poczciwą ludzkość.

Walka trwa.

Wielkie odbicie

Spieszno naszej człowieczej wspólnocie do tzw. normalności, wyznaczanej przez codzienne pożeranie świata - rozwydrzone i rozpasane.

Żeby wreszcie światło na końcu tunelu mogło okazać się nadjeżdżającym z przeciwka pociągiem.

Kto da więcej?

Nowa administracja zamierza zafundować Amerykanom socjalizm.

Zabawka jest droga - cena zawiera tyle zer, że prezydentowi Mumiuszowi zagrzało się liczydło.

Zazdrościć zaczynają nawet twórcy Nowego Polskiego Ładu. Na pocieszenie przywołując sobie stare ludowe przysłowie: nikt nie da wam więcej, niż Mateusz obieca.

Fargo na miarę naszych możliwości

Zwykła gangsterska praktyka - uderzyć wroga poprzez rodzinę, najchętniej syna, najlepiej jedynego, który się mu ostał...

Rozwiązanie eleganckie w swojej prostocie i niezawodne. Gwarantujące eskalację ślepej przemocy oraz krach jakiejkolwiek nadziei na pokój lub choćby zawieszenie broni.

Po to bowiem państwo polskie ma instytucje, by się wzajemnie pozabijały.

Po prostu umrzeć to dziś żaden honor

Żyjemy w czasach przesytu i w tychże samych czasach umieramy. Stąd, obok zgonu tradycyjnego, pojawił się nam w języku zgon nadmiarowy.

Ten drugi liczy się (jest liczony w telewizorze) jakby bardziej. Nic więc dziwnego, że z miejsca zaczął cieszyć się rosnącą popularnością.

Prawdziwie polski Polak nawet razem woli być osobno

Trzej muszkieterowie koalicji uradzili, że wartałoby coś wreszcie uradzić.

Prawdopodobnie stanie na przyjęciu nowego zawołania bojowego: jeden za wszystkich, każdy za siebie!

Atuty i zgrane karty

Sir Anthony nie dostał Oscara nawet, gdy kilkanaście lat temu udawał Afroamerykanina.

Tym bardziej bez szans był teraz, zmuszony grać słabą kartą dyskryminacji ze względu na wiek.

Zasady miały być proste: białego starca bije czarny trup...

Czy zbulwersowany amerykański naród (a przynajmniej jego światlejsza połowa wyczulona na kwestie przywileju) wyjdzie w związku z tą jawną niesprawiedliwością na ulice?

Wieczna strefa medalowa

W ramach ociosywania ze zbędnego balastu tzw. Superliga osiągnęła elitarystyczny ideał: składać się będzie z jednego - faktycznie najbardziej utytułowanego - klubu.

Rozgrywki tradycyjnie przyjmą formułę każdy z każdym / u siebie i na wyjeździe.

Dla podniesienia emocji rozważa się także wprowadzenie fazy pucharowej na zasadach mecz + rewanż, przegrywający odpada.

Zwycięzca miałby zostać wyłoniony w wielkim finale, rozgrywanym na neutralnym terenie.

Czyli w dowolnym miejscu za rogatkami Madrytu.

Przodownicy infrastruktury

Naszych by tam na Marsa posłać, a od razu dostalibyśmy i największe na planecie lotnisko, i jakiś sensowny przekop z nowiuteńkim promem do kompletu.

Plus milion elektrycznych samochodów dla tych, co boją się latać lub cierpią na chorobę morską.

Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie prolajfera

Nie od dziś wiadomo, że dzietność populacji najmocniej skorelowana jest z poziomem wykształcenia kobiet.

Skorelowana ujemnie...

Jeśli więc potrzebujemy więcej Polaków, zamknijmy przed dziewczynkami szkoły.

Rządowe Centrum Niebezpieczeństwa

Rząd rozdał wszystkim zainteresowanym dane osobowe tysięcy swoich milicjantów.

Do osiągnięcia pełnej transparentności zabrakło jedynie zdjęć bez majtek. 

Lech, Czech i Rus

Czesi wyrzucili tylu radzieckich tzw. dyplomatów, że w ojczyźnie może nie starczyć dla nich miejsca.

Na szczęście jest u nas przynajmniej jeden Antoni, który chętnie udzieli chłopakom azylu.

Polak-katolik-alkoholik-burak-ponurak

Ujawniono skandal wszech czasów.

Polakowi, zwłaszcza zaś - Polce, uśmiechać się po prostu nie wypada.

Tym bardziej w Moskwie!

Gdy dwa minusy nie dają plusa

Zanim cały naród zrefunduje tzw. frankowiczom ich domy i mieszkania, zastanówmy się może, czy dawny błąd warto naprawiać nowym.

Znacznie poważniejszym.

I czy przypadkiem najbardziej wiarygodnym ekspertem nie jest w tym przypadku jedyny Balcerowicz, który w kraju zbankrutowanym potrafił zaprowadzić dobrobyt - a teraz próbuje powstrzymać nas od podróży w drugą stronę.

Spisek wszech czasów

Ludzie - czy to rozmyślnie, czy to bezmyślnie - oddający się rozrodowi, w istocie przyczyniają się jedynie do rozsiewania DNA niewiadomego pochodzenia.

Realizując w ten sposób kosmiczny plan po stokroć bardziej diaboliczny niż wszystkie mikroczipy Billa Gatesa.

Pani Beata, co umie oddzielić ziarna od plew

Przed powtórnym uruchomieniem Auschwitzu kierownicze stanowiska należy obsadzić ludźmi, którzy czują ducha roboty do wykonania.

Z okiem do selekcji ludzi na pod i nad.

Julia locuta...

Skoro obywatelom odbierze się prawa, istnienie rzecznika owych praw staje się niekonieczne.

Dlaczego szwajcarski rzemieślnik ma zawsze rację?

Nie mając wpływu na sam upływ czasu, możemy całą uwagę poświęcić jakości jego pomiaru.

Areszt profilaktyczny jako żebro ustroju prawnego

Pan Zbynio, z twarzy jakby zawsze lekko spłoszony złem tego świata, wolałby profilaktycznie zamknąć od razu wszystkich współobywateli - bo przecież dowody ich przewin prędzej czy później wypłyną na powierzchnię.

Albo przynajmniej sędziów wreszcie uda się wymienić na takich, którzy dowodów potrzebować nie będą.

Wykopane

Polak wciąż jak kura...

A jeśli nawet grzebanko nie wyjdzie, zawsze w odwodzie pozostaje tradycyjna w naszej kulturze ekshumacja - wbrew woli rodziny, ale za to w policyjnej obstawie.

Grabarze dobrego smaku

Polak jak kura - umie grzebać w ziemi.

Nic więc dziwnego, że angielska królowa z zazdrością spogląda na nasze cmentarze. Chciałaby pewnie godnie pochować męża, ale by dorównać rozmachem pogrzebowi wąsatego szansonisty z nad Wisły, biedaczka nie ma szans.

No bo gdzie na Wyspach znaleźć tak fałszywie brzmiących ministrów?

Obszczymarmurek

Władza na smycz wzięła Polaków, teraz Polacy wezmą na smycz swoje pieski.

I już nikt nigdy i nigdzie nie będzie biegał luzem.

Chyba że premier gorliwy pomiędzy pomnikami...

11 lat paragrafu 22

Pełnej prawdy o zamachu nie możemy światu wyjawić, póki nie staniemy się silniejsi od naszych prześladowców.

Niestety, nie możemy stać się silniejsi od naszych prześladowców, skoro nie jesteśmy w stanie wykrzyczeć im w twarz całej prawdy.

Ot i rozwiązanie zagadki smoleńskiego imposybilizmu.

Ode an die Schadenfreude (oraz inne bezkonkurencyjne słowa niemieckie)

Wreszcie prawdziwy sukces narodowej piłki: na zgrupowaniu kadry popsuliśmy im najlepszego Volksdeutscha, więc Niemcy od razu zaczęli przegrywać.

Co tam wirus, skoro Łazarz?

Obostrzeniami się nie przejmować, wyznawców jak sardynki przed ołtarzem upychać!

A gdyby jajogłowe niedowiarki próbowały świątynie jednak zamknąć, zawsze pozostaje powrót do korzeni.

Dopiero w katakumbach chrześcijaństwo ma szansę stać się na powrót sexy. 

Znowu w życiu im nie wyszło

Kiedy tylko niskorosły Carewicz poczuje, że lejce rozpędzonej trojki delikatnie wyślizgują mu się z rąk, natychmiast posyła kilka ciężkozbrojnych brygad na bliską zagranicę.

Tymczasem nasz Prezes w analogicznej sytuacji może co najwyżej poszczuć na jakiegoś sędziego, czy innego niesubordynowanego koalicjanta.

Satysfakcja z tego niewspółmiernie mniejsza, a światowa dyplomacja nie zamiera w bezdechu...

Na kogo krótką kołderkę naciągnięto tym razem?

Pytają, czy warto przeprowadzić się do Rzeszowa?

Niekoniecznie.

Zawsze warto mieszkać akurat tam, gdzie najbliżej do wyborów, a co za tym idzie - gdzie wyborcza kiełbasa najświeższa.

PTSD - ideologia gorsza niż samo LGBT

Skoro tylko ustąpi pandemia, większość służby zdrowia wnet popadnie w zespół stresu pourazowego.

Czyli z braku przytomnych lekarzy lepiej będzie nam już do samej śmierci nie chorować.

Chyba że Prezes Polski - tym razem w kaftanie naczelnego psychiatry kraju - przyjdzie, tupnie bucikiem i każe felczerom się nie wydurniać: gdyż psychika to tylko kolejny wymysł światowego lewactwa.

Jaka korzyść ze zmartwychwstałego pradziadka, skoro przyjdzie mu mieszkać w okolicach Neptuna?

Jak już wszyscy zmartwychwstaniemy - wraz z nienasyconymi ciałami, jak obiecano - faktycznie trzeba będzie skolonizować Marsa.

Oraz kilka dodatkowych planet, bo na obecnej już sami współcześni ledwo się mieszczą.

Egozaury

Niektórzy nawet pokorę i skromność muszą mieć w najlepszym gatunku.

Albo przynajmniej w lepszym niż sąsiedzi.

Wóz Drzymały parkuje w dumnym miejscu

Uff!

Po raz kolejny dając odpór pokusom racjonalności i pragmatyzmu, w ostatniej chwili uskoczyliśmy z drogi przed nadciągająca z zachodu niemiecką kolonizacją kulturową.

I znów jesteśmy bezpieczni. W swojskim rowie.

Mateusz Zwycięzca

Był sobie niedawno władca Ameryki, co to obiecywał tyle wygrywania, że wszystkim się znudzi.

Tymczasem sam znudził się pierwszy - postanowił więc przegrać.

Naszemu zwycięskiemu liderowi to raczej nie grozi - epidemię pokonał już tyle razy, a entuzjazm wciąż taki sam.

Niepewność ciężka bytu

Planując zasadzkę przy wodopoju, należy mieć na uwadze, iż trudność cała bierze się z nieznośnego wprost ciężaru wątpliwości:

Przyjdą, nie przyjdą? Może już byli? Albo też gaszą pragnienie u całkiem innych źródeł? 

Drapieżca oportunistyczny wykazać się musi nie sprytem czy siłą, nie cierpliwością nawet - a stalowym charakterem.

Operacja Wembley

W ramach przygotowań do zwycięskiego remisu nasz jedyny prawdziwy piłkarz złapał kontuzję.

Teraz wystarczy, żeby urwało nogę każdemu angielskiemu mężczyźnie i wynik bezbramkowy w środowy wieczór stanie się całkiem prawdopodobny.

Najspłukańszy bankrut na cmentarzu

I żebyśmy tylko - przed nadejściem śmierci niechybnej w wariancie brytyjsko-brazylijskim - nie zapomnieli wydać wszystkich pieniędzy.

Tych własnych, a już zwłaszcza tych pożyczonych.

Czas leczy statystyki

Jak dzień o godzinę krótszy, to i mniej przypadków się zdiagnozuje, zgonów do statystyk zapisze, a rząd zanotuje kolejny drobny sukces na wojnie z pandemią.

Dziecię ludu

W ogniu ludowej rewolucji nie wykuwa się człowiek nowy, piękny a niezłomny.

Po prostu w ramach przetasowań miejsce u szczytu łańcucha pokarmowego zajmuje inny gatunek drapieżnika: Daniel z Pcimia.

Kopalnia głosów

Gdyby to nasza władza kopała w Suezie, żaden kontenerowiec by tam nie utknął.

Zwyczajnie - kanał wciąż by budowano.

Przez półtora wieku, przy okazji każdej wyborczej kampanii, wbijając symboliczną pierwszą łopatę.

W poszukiwaniu głosów.

Kogo nie ma, tego nie trzeba obrażać

Są postaci - a dokładniej ledwie cienie postaci - których nie warto zaszczycać uwagą.

Tym bardziej w formie obelgi - sugerującej wszak stosunek emocjonalny.

Urgh

Z góry dementuje się informację, jakoby nowy portal społecznościowy starego prezydenta Ameryki miał nazywać się Hatebook.

Potrzeba marki krótszej i łatwiejszej do zapamiętania. Potencjalni użytkownicy obok żadnej książki nawet nie przechodzili.

Sprzedaż bez prowizji, czyli gonić frajerstwo!

Żeby w pełni docenić tzw. jakość nowych elit, wystarczy tylko wspomnieć poprzednie.

Przykładowo: przebrzmiały Donald Nic-Nie-Mogę okazał się do tego stopnia nieudaczny, że odsprzedawszy ojczyznę za jednym zamachem i Ruskim, i Szkopom, sam nadal żyje w bloku.

W pojedynczym lokalu!

Państwo dobrostanu

Skoro już jesteśmy przy dochodzie bezwarunkowym...

...to może w pakiecie dorzućmy jeszcze darmowy abonament na opium.

Bo coś konstruktywnego trzeba będzie robić z całym morzem wolnego czasu.

Wesoły dziadzio i czerwony guziczek

Wódz tzw. wolnego świata jednego dnia przezywa carewicza mordercą, drugiego potyka się na schodkach do samolotu... a już za tydzień możemy mieć demencyjną wojnę jądrową.

Kuźnia sztuk, czyli cham przy robocie

Artyści w pocie czoła wykuwający nowych artystów tak dalece wznieśli się ponad drobnomieszczański konwenans, że wylądowali kompletnie poza kulturą osobistą.

Arcyksiążę koniec z końcem jakoś wiąże

Podobny Habsburgom w tym, że słońce nad jego posiadłościami nigdy nie zachodzi.

Miejmy tylko nadzieję, że sama dynastia potrwa krócej.

Tydzień braci mniejszych, odc. 7: Nielot

Gdyby to bociany przeszły na zdalne nauczanie, kolejne pokolenie młodych poleciałoby zimować do Norwegii.

O ile w ogóle opanowałoby machanie skrzydłami.

Tydzień braci mniejszych, odc. 6: Obowiązki

Król zwierząt - lew - na dobry początek jest też królem własnej rodziny.

Podobnie jak w przypadku samca homo sapiens, jego panowanie sprowadza się do bardzo głośnego i wyczerpującego całonocnego ryczenia, które ma zrobić wrażenie na kolegach.

Resztą zajmuje się samica.

Tydzień braci mniejszych, odc. 5: Karma

Ma zdecydowanie złą prasę.

Ale kto, jak nie wąż, karmi nas jabłuszkami?

Tydzień braci mniejszych, odc. 4: Skrzydła

Sądząc po odniesionym sukcesie ewolucyjnym człowiek to żaden orzeł, balansujący na granicy wyginięcia.

Człowiek to kura. A właściwie przetłuszczony brojler na zatłoczonej fermie.

Co prawda nigdzie nie poleci, ale z umiarkowanym wdziękiem chętnie da się pożreć silniejszemu.

Tydzień braci mniejszych, odc. 3: Auto-nomia

Samojezdny, inteligentny, uniwersalny w kwestii paliwa, taki co to przeszkody wszelkie bez trudu wyminie, a do domu dowiezie, nawet jak kierowca na podwójnym gazie.

Oryginalnie samochód autonomiczny nazywał się po prostu koń.

Tydzień braci mniejszych, odc. 2: Marionetki

Czy radziecki szczur laboratoryjny, na którym testuje się szczepionkę radziecką, wzorem szczurów zachodnich stanie się niewolnikiem Billa Gatesa?

Czy może jednak któregoś z miejscowych towarzyszy-kapitalistów? 

Tydzień braci mniejszych, odc. 1: Symetryzm

Pamiętajmy, że każdy ma tu swój pogląd uprawniony oraz równoprawną rację.

Nawet pies defekujący na dywan.

Widocznie musiał.

Husaria na fali

Polak do fali trzeciej podchodzi jak do każdej innej - z brawurą urodzonego surfera.

Do książęcej emerytury dorabianie pochlipywaniem

Książęta tradycyjnie żenili się z kuzynkami nie po to przecież, by potomstwo miało ogonki, ale dlatego, żeby w ramach mezaliansu nie trafiały na dwór osoby nieoswojone z jego atmosferą sztywną, duszną a straszną.

No, ale za to dziś jest telewizor, który zawsze wysłucha poturbowanych milionerów z tytułami...

Ile dywizji ma papież? Wystarczająco wiele

Taki Franciszek, nawet lekko okulały, pojechał do Iraku bez ani jednej dywizji, a wygrał tam zapewne o wiele więcej niż dowolny z amerykańskich generałów wraz z całą sojuszniczą armią.

Hetman gminny

Komputer ogra człowieka w szachy, bo w szachach są same reguły.

Ale niech spróbuje pokonać Prezesa w wielkiej grze, gdzie od hetmanów cenniejsze są Obajtki!

Strategicznego surowca pozyskiwanie

Polacy za granicą powinni zawsze zdobywać brązowe medale, by zwozić je potem masowo do kraju.

Z brązu bowiem buduje się pomniki. A jest to w końcu najbardziej narodowy ze sportów.

Pusta spiżarnia

Na przednówku nie ma już nic do powiedzenia, wszystkie słowa zostały zjedzone.

Byle do wiosny.

Powrót na niebiałym koniu

Jak już bogaci się zaszczepią, to wirus zmutuje wśród biednych.

Żeby powrócić na płowym koniu i sprawę dokończyć.

Wizualnie rura jak rura, czyli o tym, jak mierzyć (siły na zamiary)

Żeby wiadomy wójt nie okazał się za chwilę Ikarem, co to za blisko słońca wzleciał, zamiast polskim zwyczajem po cichutku cwaniakować u siebie w gminie.

Pułapki narodowej moralności

Polak-katolik znów przez wiadome siły postawiony przed wyborem tragicznym:

by uniknąć posądzenia o wrodzony antysemityzm, powinien natychmiast poprzeć panów Romka i Woody'ego w ich skłonności do seksu z dziećmi.

Drugi Marsa

Zdjęcia z Marsa im lepszej jakości, tym jakby mniej zachęcające.

Łatwiej już chyba zasiedlać Saharę. Wystarczy podciągnąć internet i właściwie już można mieszkać.

Czy narodowy przywódca może składać się z zagranicznych części?

Prezes Węgier, bliski bratanek naszego, już zaszczepiony. Chińskim preparatem.

Czyli ksenofob i rasista, ale za to bez zasad.

W okolicznościach krańcowych pewnie i wątroba od uchodźcy nabrałaby dlań nagłego powabu.

Cena wierności

Pies to taki przyjaciel, co to jedną kosztuje pół miliona w dolarach, a drugiego życie.

Plus trzeba zbierać po nim kupy.

Pikna mowa

Taśmy prawdy to mają do siebie, że nie sposób zrozumieć, o czym na nich mowa: sama składnia z polszczyzną niewiele ma wspólnego, a wszystkie słowa przybierają postać dłuższych lub krótszych pikań i piknięć.

Więc czym się tu ekscytować?

Epoka łagodności

Historia rodzaju ludzkiego to w istocie katalog sposobów, na które większość skłaniana jest do pracy na rzecz wąskiej bądź bardzo wąskiej mniejszości.

Z ulgą przyznajmy, że chwilowo mniej biją.

Rzeczowniki niepodlegające interpretacjom

Wśród ministrów zdrowia trwa konkurs na restrykcje, których naród nie będzie przestrzegał najbardziej.

Głównie ze względu na ich niejednoznaczność.

Być może na przyszłość należało by wręcz odpowiednie definicje zapisać w słownikach polszczyzny.

I tak np. - maseczką będzie jedynie zasłona twarzy nabyta u wskazanego w źródłach instruktora narciarstwa i/lub handlarza bronią.

Na przepustce

W ramach humanitarnego traktowania jeńców rosyjski bloger będzie w regularnych odstępach wyciągany z łagru, myty i odświętnie przyodziewany.

Z okazji kolejnych procesów i kolejnych zapadających skazań.

Demograficzna godzina prawdy

Polacy nie chcą się mnożyć, bo rzekomo zbyt biedni i jutra niepewni. Nie to co Syryjczycy pod bombami...

Na szczęście wkrótce władza zdelegalizuje antykoncepcję i zaraz zobaczymy, czy rodak w imię rezygnacji ze zbyt drogich dzieci gotów zrezygnować również z kopulacji?

Członek rządu i rząd członków

Nawet sam rząd przeciwko sobie protestuje - by na koniec w geście pyrrusowego zwycięstwa odciąć się od własnych ropiejących członków.

Pytanie teraz czy to z tułowia wyrośnie nowy ogon, czy też może odrzucony ogon wykształci osobną głowę? 

Błędy młodości

Czy faktycznie trzeba rozliczać z przeszłych grzeszków detalicznie - jeden nieistotny rodak po drugim... 

...czy może lepiej powtarzać do skutku, że sam Prezes Polski pobłądził w młodości, nakazując bratu bliźniakowi popełnić rządowym samolotem samobójstwo rozszerzone o dziewięćdziesiąt pięć osób?

I wszystko zostało po chrześcijańsku przebaczone!

Night & Day (czyli o różnicach aż nazbyt ewidentnych)

Zastanawiać musi ilość śpiewania zawodowo wydobywanego z siebie przez ludzi.

Śpiewania, które - od momentu zapisania na taśmie głosu Elli Fitzgerald - nie ma już oczywiście najmniejszego sensu.

Wolność, równość, szczepieństwo

Nie ma gorszych szczepionek. Tak jak nie ma gorszych naukowców. I gorszych ludzi.

Wszyscy są równi. Tolerancja.

(bo przecież nawet równiejsi kiedyś w końcu umrą)

Obajtyzacja ojczyzny

Polska, niegdysiejszy Radom Europy, ma dzięki wdrożeniu nowej strategii stać się owej Europy Pcimiem.

Usługa nadkrytyczna, czyli gra do końca świata

Piłkę nożną zamkną dopiero na sam koniec - po wyłączeniu lekarzy, tuż przed zgaszeniem światła.

Wicepriemier wbrzoskwiniany

Złotowłosy Amerykanin zdołał po raz wtóry uniknąć wbrzoskwinienia.

Teraz biorą się srebrnowłosego Polaka, wyższego z Jarosławów.

Tu może się udać. Wbrzoskwiniający powołali w tym celu całą rzeczywistość równoległą z osobnymi prawami i własnym sądem.

Oraz osobnym źródłem prawdy i dobra - Bogiem-ojcem w postaci niższego z Jarosławów.

Antywalencja

Polak z ulgą przyjmuje koniec tzw. święta miłości.

Przez kolejne trzysta sześćdziesiąt cztery dni znów będzie mógł spokojnie zająć się nie kochaniem przecież, lecz uczuciem zgoła przeciwnym.

Tłumacz jest bogiem

Weźmy książkę parę tysięcy lat temu podyktowaną człowiekowi przez krasnoludki.

W języku, który dawno już nie istnieje.

Oparty na niej system religijny w istocie musi być jedynie bezgraniczną wiarą w tłumacza.

Polak, gatunek niezagrożony

Liczba zgonów dramatycznie spada, Polacy nie chcą umierać!

Może choć spóźnione wakacje ogłoszone przez rząd pomogą nieco nadgonić z trzecią falą epidemii...

Dewakcynacja mediów gorszego sortu

Dziennikarzy, którzy tak głośno - i to pod czarną banderą! - popierają cywilizację śmierci, na dobry początek nie powinno się szczepić.

To chyba najbardziej humanitarny sposób rozwiązania dylematu mediów nienarodowych.

Plus tradycyjny ruski nowiczok, ma się rozumieć.

Ręka szybsza niż oko

Pięknoduchom zdaje się, że naród za którymś razem się ocknie i odbierze władzę z rąk - tych rąk.

Pamiętajmy jednak, że ręce - te ręce namaściły na ministra obrony narodowej radzieckiego szpiega. I nie stało nic.

Póki naiwna publiczność daje wiarę po prostu swym oczom, szuler zawsze wygra w trzy karty.

Jak za starych dobrych czasów

Jak tylko rzucili śnieg, pojawiła się nadzieja, że i wirus utknie w zaspie.

Wszak zamarznąć jest jakoś bardziej honorowo i zgodnie z tradycją, niż ulec epidemii sprowadzonej - jak wszystko dzisiaj - z Chin.

Polak Polakowi Polakiem

Czystka etniczna to jednak daremny trud.

Bo nawet kiedy już zostaniemy we własnym gronie, ktoś prędko wpadnie na pomysł, jak od nowa się podzielić i wzajemnie znienawidzić.

Motoryzacja jako racja Stanów (Zjednoczonych Europy)

Może i samochód nieładnie pachnie.

Ale bez samochodów nie ma Niemiec.

A bez Niemiec nie ma nic.

Rozmnożenie przez podział

Integrująca się opozycja jak zwykle o krok za władzą - w łonie której doszło do cudownego rozmnożenia koalicjanta poprzez podział: Porozumienia są teraz dwa.

I łączy je już tylko wspólne nieporozumienie.

Na nowe wyzwania zawsze gotowi

W stu tysiącach mieszkań obiecanych przez rząd jest pewnie ze ćwierć miliona pokojów do wypłakiwania się!

Polki mogą więc spokojnie zachodzić w ciąże wysokiego ryzyka.

W obronie rumianej mniejszości

Nareszcie! Pan Zbyszek uratuje wolność w internecie, żebyśmy wszyscy mogli chwalić i sławić jego rumiane oblicze!

Zaś przy okazji - nie mogli go nie chwalić i zniesławiać.

Wydatki pierwszej potrzeby

Cały naród zbierał.

I uzbierał akurat na trzymiesięczną pensję Boga Futbolu.

Na szczęście ów pracuje tymczasem gdzie indziej. Czyli przynajmniej do lata nie trzeba nam się zastanawiać, do którego klubu go posłać.

System chaosu

Teraz kiedy majestat państwa raczył obdarzyć wybranych obywateli terminami szczepień w losowo wybranych punktach kraju (byle nie w osiedlowej przychodni)...

...jakiś informatyk-stażysta mógłby opracować prostą i przyjazną platformę wymiany owych terminów tak, by obywatele sami wnet przywrócili porządek.

Chyba że przy okazji stawiamy na rozwój jednodniowej turystki indywidualnej...

Zsyłka pod miasto

Dzięki granatom hukowym i gumowym kulom kolejna potyczka wygrana.

Milicja nasza jak w Stalingradzie - ulica po ulicy, dom po domu - odbija z rąk nieodpowiedzialnego narodu nocne kluby, restauracje i siłownie.

I tylko Syberii brakuje, gdzie można by aresztantów odesłać.

Chwilowo wystarczyć musi więc podmiejska komenda...

Pakt Lempart-Suchanow

Teoretycznie już same nazwiska rokoszanek wskazują jasno na próbę piątego rozbioru Polski.

Tymczasem to hetmanka przeciwnego obozu, niejaka pani prezes-magister, rozpętawszy wojnę domową, kryje się tchórzliwie u męża agenta w stolicy Rzeszy...

Oto jak pogmatwały się losy najdroższej ojczyzny!

Stop NOP

Dziecko to nic więcej jak tylko niepożądany odczyn poszczepienny po ukłuciu penisem.

Gorzej być może

Żeby przywrócić poprzeczkę oczekiwań na właściwy poziom, narodowi wznowiono rozgrywki jego piłkarskiej ekstraklasy.

W kwestii praw Polaka i obywatela - zawsze pamiętajmy, skąd przyszliśmy i na co zasługujemy.

Ludzkie pany

A mogli po złości publikować przy minus dwadzieścia, żeby ludziom innych poglądów protestowało się mniej przyjemnie...

Usługa w duchu slow

Na poczcie wiek dziewiętnasty się jeszcze nie skończył.

Wciąż czeka potulnie w kolejce.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu jest najłatwiejsze

Trwają rozliczenia i pokrzykiwania, że złodzieje za mało nam sprzedali.

Bo przecież gdyby nie ów perfidny sabotaż, to już byśmy zaszczepili bez mała galaktykę całą!

Być może... Choć z drugiej strony - procedury rozjechały się nam już przy pierwszych tysiącach dawek, więc trochę strach myśleć o milionach.

Poszkodowani

A co mają powiedzieć ci, którzy nie mogąc rozbijać się po knajpach i wakacyjnych kurortach, muszą odkładać pieniądze na głupoty, np. kolejne nieruchomości?

Tych to dopiero szkoda!

Delegat

Prezydent przemawia z własnego doświadczenia - jego też siły wyższe rzuciły w służbie ojczyzny na niejedną delegację: z Krakowa do Brukseli, z Brukseli do Warszawy...

Kto wie, może następny przystanek we Wronkach lub Sztumie?

Święte zasady i kompletny brak reguł

Państwo polskie chroni życie obywatela od poczęcia aż do momentu naturalnej śmierci...

...w kolejce po szczepionkę na mrozie w ciżbie innych emerytów.

Zło gładkością zwyciężaj

Rozgrywka pomiędzy dzielnym blogerem, a ludźmi, którzy ukradli Rosję zdaje się mieć jeszcze jeden wymiar. Być może nawet kluczowy.

Wymiar estetyczny.

Niskorosły carewicz i jego bojarzy są po prostu mali i bardzo, bardzo brzydcy.

Europoseł z San Escobar licytuje

Wiele wskazuje na to, że jak ktoś w miarę bystry raz zainwestuje w gadanie głupot, to potem musi stale podbijać stawkę.

Wszystko, byle tylko utrzymać pozycję najbardziej interesującego klauna w cyrku.

Muchy uciekają z tonącego okrętu?

Zaczęło się przeskakiwanie z platformy na tratwę.

Tymczasem pancernik - niezagrożony - płynie dalej.

System zamknięty (tylko gwiazdy i pasy mają głos)

W Ameryce flagi oglądają inaugurację.

Gdyby jeszcze to one mogły wybierać prezydenta, demokracja stałaby się bardziej przewidywalna. 

A przy okazji - samowystarczalna.

Najmocniejsi wśród słabych, najsłabsi wśród mocnych

Czy reprezentacyjna herbata zrobi się słodsza dzięki podmianie łyżeczki na nową?

Wątpliwe. Wszak gorycz wpisana jest w samą istotę polskiego tzw. futbolu.

Zdrowie publiczne jest najważniejsze

Obywatel powraca, nazwisko - Nawalny.

Teraz, dla dobra samego zainteresowanego, troskliwa matka Rosja podda go kwarantannie w miejscu odosobnionym a chłodnym.

Wszak opuścił niedawno szpital niemiecki, gdzie nie wiedzieć jakie się lęgną trucizny...

Czy narodowy himalaizm nadstawi drugi policzek?

Szanujący się lodowy wojownik z Polski wczorajszego wyniku uznać chyba nie może.

Przecież jeśli zaczniemy zaliczać wejścia Sherpom, powinniśmy od razu dopisać do księgi rekordów osiołki, a może także i same plecaki.

Paragraf 22 (odsłona 2021)

O ile łatwiej było by zapisać wszystkich na szczepienia, gdyby byli już wcześniej zaczipowani.

Za późno, za mało

Nareszcie zaczęli wyłączać internet.

Niestety, tempo - kilka kont jakiegoś emeryta plus jeden niszowy portal społecznościowy - nie gwarantuje wcale rychłego uzyskania odporności populacyjnej na głupotę.

Trzeba by jeszcze nas odłączyć...

How deep is your love, mr. president?

Jak głęboka jest miłość naszego prezydenta do jego niesłusznie ustępującego amerykańskiego odpowiednika? Jak daleko sięga wzajemne zaufanie?

Przykładowo - czy pozwoliłby własnej córce zostać z kolegą na kwadrans sam na sam w owalnym gabinecie?

Bo Polskę stręczył mu bez najmniejszych oporów...

Jednak coś będzie trzeba z tym pokoleniem wymyślić

A po niby-feriach niby-szkoła.

W końcu trzeba milusińskich przygotować do niby-życia.

Problem, niestety, sam się nie rozwiąże, nawet z pomocą wirusa - w tej grupie wiekowej śmiertelność za niska.

Co dalej z nieuczciwie zaszczepionymi?

Można, nadstawiając drugi policzek, wydzielić im uzupełniającą dawkę...

...albo w ramach słusznych retorsji utoczyć każdemu po litrze krwi na narodową surowicę.

Kadra saneczkarska nie mieści się w kadrze

Na Gubałówkę kolejka dłuższa niż do szczepienia bez kolejki.

Polak przestrzega tylko tych przepisów, które sam wcześniej twórczo zreinterpretował.

Rzeczy ważne i ważniejsze

Prezydent raczył zawetować rekonstrukcję rządu, która doprowadziła do drugiej fali epidemii.

Czyli powinniśmy się szykować na falę trzecią, bo władza znów będzie teraz miała ręce pełne roboty z samą sobą.

Uwaga: głupota zmienia DNA!

Pojawienie się na scenie człowieka-żubra to pierwszy tak mocny dowód na poważną mutację w ramach naszego gatunku.

Wbrew wcześniejszym podejrzeniom - przyczyną okazuje się raczej awersja do szczepionek, a nie ich stosowanie.

Veni, vidi, selfie

Weszli, zrobili sobie głupie zdjęcia i wyszli.

Jedyna różnica taka, że turysta amerykański - w odróżnieniu od poczciwego Azjaty i znudzonego Europejczyka - w plecaczku ma spakowany także karabin półautomatyczny.

Rzecznik obywateli bitych i poniżanych (przez Niemców)

Jan Maria się nada, bo nawet imiona dobrał z zachowaniem parytetu.

A poza tym to najprawdziwszy Polak - taki, którego Niemcy w samolotach biją za sam wygląd.

Skok stulecia

Kiedy kradnie się z banku naprawdę dużą kwotę, problemem jest już samo wyniesienie ton gotówki. A potem jeszcze jej ukrycie.

Dlatego najlepiej ukraść od razu cały budynek. I stronę internetową do kompletu.

Może nikt nie zauważy przemalowania szyldu?

Najlepsze miejsce do życia (wykonano jednak z tektury)

Tak tu sobie narzekamy na nasze państwo z tektury, ale to Norwegia w sporym kawałku zapadła się pod ziemię.

Czy aby nie pod naporem własnej doskonałości?

Spisek promocyjny

Nie reklamą rozbudzi się w Polaku rzeczy pożądanie. Skuteczna może być jedynie zawiść.

Dlatego znienawidzone elity pokątnie obsługiwane przez zblatowanych z nimi profesorków to najlepsza gwarancja, że lud zaraz rzuci się po szczepionki.

Złodziej duży i mały (komediodramat w dwóch wierszach)

Zaraz w cieniu się znalazł zbrodniczy plan Zdziśka

Bo poza kolejnością zaszczepiona Kryśka

Naród w ruchu

Od kiedy nie ma dokąd iść, pozostaje samo chodzenie.

Jak tak dalej pójdzie, Polacy się przyzwyczają.

Byle tylko nie wyszli na tej całej aktywności fizycznej, jak Himilsbach, co został z angielskim.

Nowy rok, nowe wyzwania

Drodzy złoczyńcy i degeneraci,

Rodacy w roku ubiegłym zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. Trudno bowiem przebić bezinteresowne spalenie drzewa, które żyło pięćset lat.

Nie lękajmy się jednak - i ten rekord jest w naszym zasięgu. Do dzieła!