Oświecona wszechstronnie pani filozof na łamach wysokonakładowej prasy rekomenduje wprowadzenie zakazu reklamy.
Tymczasem pierwszym i jedynym antidotum na Planety pożeranie byłby dopiero zakaz rozrodu.
Niestety, oczywistość tego rozwiązania pozostaje poza horyzontem wyobraźni myślicieli o rzekomo otwartych umysłach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz