Prezes Polski tak bardzo nie znosi pierwotnego Wałęsy, że postanowił wykreować jego nowy wariant. Niechby i transseksualny.
Najwyraźniej jest też gotów sam ponieść ostateczną ofiarę: wśród bohaterów podręczników przyszłości przyjmując rolę nowego Jaruzela.
Miejmy tylko nadzieję, że tym razem czekanie na okrągły stół nie zajmie dekady...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz