Jeśli pozwolimy panu Antoniemu zająć się warszawskim upadkiem autobusu z wiaduktu, już za dziesięć lat spodziewajmy się utajonego głosowania nad wstępem do raportu cząstkowego.
Do tego czasu muszą nam zaś wystarczyć miesięcznice oraz pewność, że był to zamach przeprowadzony przez Ruskich w kolaboracji z wiadomym kandydatem na prezydenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz