Gdyby pan marszałek był taki niewinny, toby zanim agenciaki nie biegały. Pewnie na dwie kieszenie kradł i brał, bo nie dość że polityk, to jeszcze i lekarz. Najgorsza kombinacja. Widział kto takiego uczciwego?
No chyba że pana poprzedniego marszałka, tego, co pracuje dla idei.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz