Człowiek, którego próbowano zrzucić z sań, zaparł się i chwycił za kołnierz spychającego. Widok zaiste komiczny, zwłaszcza że wzrostem panowie przypominają raczej dwóch krasnoludków (trzech jeśli doliczyć milicjanta Mariusza, który asystuje w akcie spychania).
Lecz niech pocieszny obrazek nas nie zmyli - mamy wszak do czynienia z gigantami, którzy padając mogą z łatwością przygnieść całą naszą marną rzeczywistość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz