Na placach zabaw więcej dziś dorosłych niż dzieci. Potomek tak cenny, że bez przynajmniej podwójnej obstawy z domu nikt go nie wypuści.
W gąszczu babć, dziadków, niań, mam i konkubentów oraz wózków, rowerków i hulajnóg po prostu brak już w parku miejsca dla poczciwego pedofila.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz