Potęga obrazu

Bardziej malownicze okazuje się szambo, wpadające do rzeki niż to, które wybija w ministerstwie.

Królowa wieszatiel

Tyle było u nas szumu o powieszenie kilku zdjęć, a w Anglii zawiesili od razu cały parlament. I to w trakcie herbatki u samej królowej.

Ruch sieciowy

Cały ruch na forach, komunikatorach oraz innych internetach bierze się stąd, że w ministerstwie jednym, drugim i trzecim nie ma kompletnie nic do roboty. A ludzi do zatrudnienia masa, bo i kuzyn, i działacz zasłużony.

No i potem czymś trzeba się przecież zająć - im mocniej rozwinięty mózg, tym gorzej znosi bezczynność.

Trybunał szpanu

Pod taką władzą zaraz znów modnie będzie siedzieć w więzieniu.

Praca niewolnicza u Skandynawa

Kto za młodu przez Duńczyka do budowania z klocków podle instrukcji przyuczon, ten w wieku męskim sam szwedzkie meble bez gadania składa.

Tym samym wykonując cudzą robotę.

Specjalistki

Niby baby takie głupie, a jednak dziecko potrafią urodzić jak nikt.

Czy leci z nami pilot?

Brazylijczycy mają takie samo prawo spalić swoją puszczę, jak pilot jumbo jeta do samobójstwa za sterami.

Niby nieładnie, ale kto im zabroni?

Jeźdźcy dekrystianizacji

Z dużym prawdopodobieństwem w krzyż na Giewoncie uderzył nie piorun, lecz tęcza.

Prokuratura już sprawę bada.

Pucułowaty a diaboliczny!

Jeszcze chwila, a okaże się, że to pan Zbyszek poprzez internety zmanipulował wybory Anglików, Amerykanów, Brazylijczyków, czy kogo tam jeszcze.

To zaś może stać się początkiem jego końca. Wszak Niskorosły Carewicz nie zwykł zadowalać się drugim miejscem na liście klasowych łobuzów.

Za czynienie dobra nie wsadzamy!

Deklaracja tak prosta i oczywista, a jakież ukojenie znerwicowanemu społeczeństwu niesie.

Choć z drugiej strony rodzi też pytanie o czyny i postawy ledwie neutralne: czy i one mogą pozostać bez kary?

Życie jako marny nauczyciel

Czasami tak trudno odczytać sygnały wysyłane nam przez rzeczywistość... Czyżby właśnie okazało się, że jednak nie warto mieć własnej motorówki?

Jaskinia warta zgłębienia

Zamiast zaśmiecać swoim cielskiem odległe świata rejony, turysta winien wykupić stosowną porcję psychedelików i urlop spędzić na kanapie.

Podróżując w jedyne miejsce, które znajduje się naprawdę daleko - wgłąb własnej króliczej nory.

Ważne sprawy

Małpki z tego całego nadmiaru i dobrobytu wymyśliły sobie tyle niedorzecznych zajęć.

Na czele z wielosłownym uzasadnianiem konieczności ich podejmowania.

Bo to jednak trochę wstyd tak po prostu zabijać czas, gdy tymczasem wszystkie pozostałe gatunki toczą bezustanną walkę o przetrwanie.

Oddany sojusznik

Podobno Amerykańce chcą sobie kupić jakąś wyspę. Szkoda, że żadnej ciekawej nie mamy. Oddalibyśmy darmo. Do tego merdając ogonem.

Oswajanie przepastnego lęku

Trzeba wypuszczać dzieci na parapety i zamykać za nimi okna, jeśli planujemy, żeby - kiedy już dorosną - chciały zjeżdżać na nartach z Everestu.

Neutralizacja, czyli kapeć w gębie

Kawę zwykło się tradycyjnie przyjmować w zestawie z papierosem, gdyż pierwsze zabić ma smak wstrętny drugiego, drugie zaś - pierwszego.

Ostatnia nadzieja opozycji, czyli tzw. efekt odroczony

Wpływ obecnej afery będzie widoczny w sondażach z pewnym opóźnieniem.

Tj. nie wcześniej niż za milion lat, kiedy większą cześć elektoratu stanowić będą modyfikowane genetycznie inteligentne karaczany, o mocno wyczulonym zmyśle moralnym.

Nie ma tego złego...

Coś tam Ruskim wpadło do morza, ale zbytnio się nie przejmujmy.

Istnieje wręcz szansa, że za kolejne trzydzieści lat Anglicy przerobią to na sensowny miniserial telewizyjny.

Kredyt, którego nie zdążymy spłacić

Skoro i tak na spalonej Ziemi ma nie być żadnej przyszłości, to chyba faktycznie lepiej jest pożyczyć od byle naiwnego lichwiarza, rozdać sobie po te pięć stów i korzystać póki czas.

Ciekawość zabiła kota

Od prawa do lewa, od góry do dołu. Z różnych przyczyn i pobudek, ale bez wyjątku wszyscy pragną zajrzeć za kulisy.

Choćby na kwadrans stać się kotem. Tym kotem. W tym gabinecie. W tej willi na Żoliborzu.

Ciekawość na szczęście nie do zaspokojenia. Ten pokój jest pusty.

Trzeci biegun

Rzekomo na każdym kroku wybiera się spomiędzy dwojga: albo pieniądze, albo czas.

Dopiero pod koniec okazuje się, że trzeba było wybrać zdrowie.

Ostatni lot

Wyleciał.

Choć dla każdego poczciwego człowieka prawdziwą karą byłaby dopiero konieczność dalszego podróżowania w towarzystwie panów Zbyszka czy Staszka. Nawet na tak krótkiej trasie stanowiąca nieludzką torturę.

Polskie drogi

W Polsce to nawet kolarz potrafi rozbić się na prostej drodze.

Być może wyobrażając sobie, że jest znanym prezenterem telewizyjnym z dwoma promilami na liczniku.

Gatunki inwazyjne

Podobno z braku karabinów półautomatycznych i Latynosów Polacy zmuszeni są strzelać z wiatrówek do boćków.

W końcu też przylatują z południa i stanowią zagrożenie dla lokalnej fauny.

NIezłomni a bezrobotni

Jak spalą całą Syberię, to nasi przyszli sybiracy nie będą mieli czego karczować.

Pod płaszczykiem namiotu

W telewizji pokazano miejsce autentycznej kaźni: zwiezieni pociągami, stłoczeni jak bydło, w brudzie i hałasie młodzi Polacy poddawani są sprzecznej z narodowym charakterem indoktrynacji równościowej.

Istne obozowisko koncentracyjne.

Bohaterka naszych czasów

Ostatnią nadzieję dla rodzimego klimatu stanowi rzekomo młodzież.

Heroicznie strajkująca pod sejmem. W niektóre piątki. Jeśli lato i pogoda.

Strajkująca od wakacji, rzecz jasna. Pragmatycznie, żeby nie trwonić szans na rzetelne wykształcenie.

Niejako w ramach zajęć pozalekcyjnych zaordynowanych przez rodziców. Którzy swoim stylem życia zachodniej klasy średniej doprowadzili planetę nad krawędź zagłady.

Głowa psuje się od ryby

Niech pierwsi zgniłym jajem w marszałka rzucą ci, co to nigdy nawet połówki prywatnej strony nie wydrukowali na służbowej drukarce.

Niech wygra lepszy!

Sędzia poparł samego siebie na stanowisko. Chyba słusznie, skoro lepszych kandydatów nie było. Fałszywa skromność nie może stanąć na drodze procesu rafinowania urzędniczych kadr.

Godzina W

W jak wyprzedaż tanich i tandetnych pseudowzruszeń na fałszywą ojczyźnianą modłę.

Pamiętacie? Wy przecież zeszłego piątku nie pamiętacie!