W naszym sejmie poprawione głosowania zwykle już się udawały, wystarczało, że maruderzy wracali z bufetu i toalety.
Widocznie jednak w tej Europie posłowie tępawi, bo nawet po kilku dniach namysłu nie potrafią doczytać przekazów dnia z Nowogrodzkiej.
Albo z polskiego niedouczeni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz