Pierwszy maratończyk był po prostu listonoszem. Wykonywał pożyteczną usługę.
Dlatego też masowe kręcenie się z pustymi rękoma po mieście, które nie czeka na żadną pilną wiadomość jest w istocie haniebną kpiną z oryginalnego bohatera.
Jednocześnie zaś obnaża naszą cywilizację jako pozbawioną przyczyny i celu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz