Andrzej zakradł się do szkoły w sobotę, licząc chyba, że nikogo na miejscu nie zastanie. Tymczasem nawet tam bezczelne siły reakcji próbowały postawić go do kąta!
Co tylko pogłębia traumę - na koniec dnia ucznia do domu odprowadziła pani od niemieckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz