Może już całkiem niedługo! Kiedy tylko amerykańskiemu prezydentowi znudzą się zapasy w błocie z ukochanym przywódcą Korei właściwej, wskoczy do bajora z którymś z naszych wodzów, świeżo zakwalifikowanych do drużyny złoczyńców.
To mogą być prawdziwie niezapomniane epitety i wstyd na globalną skalę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz