Bywają uniesienia narkotyczne, bywają i religijne. Jedne i drugie to w istocie zaburzenia w postrzeganiu, mniej lub bardziej przyjemne iluzje.
Nie ma nic nieprzyzwoitego w bezprzytomności. Chyba że ktoś próbuje jednocześnie prowadzić samochód. Albo politykę państwową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz