Niesamotna wyspa

Najbardziej racjonalnym rozwiązaniem będzie stworzenie Nowej Unii z Brytyjczykami.

My, wyspiarze, musimy trzymać się razem.

Bezpieczna miłość

Być może miłość mogłaby zbawić świat.

Pod warunkiem, że dzieci więcej by od tego nie było.

Spieszmy się cenić makabrę - tak jej wokół niewiele

Na dobre informacje szkoda miejsca, jest ich po prostu za dużo. Drobne tryumfy codzienności - skumulowane - rozsadziłyby każde łamy, nawet te cyfrowe.

Dlatego musimy wciąż celebrować zbrodnię i makabrę. W ich unikalności.

Kalifat upojny rodaków

Czy polski kierowca po pijaku rozjeżdżający tirem niewinnych pasażerów na angielskiej autostradzie nie podpada aby pod rządową definicję uchodźcy-terrorysty?

Czy w takim razie możemy deportować go bezpośrednio do kalifatu, by tam walczył ze swoimi białymi myszami?

Z tęsknoty za podległością

W prawym stadzie wszyscy wierzą w pojedynczą Nieomylność, w lewym... każdy we własną. Ot, i cała różnica.

Tymczasem barany - bez różnicy czarne czy białe - muszą wiedzieć, za kim podążać.

W ordynku ich szczęśliwość, nawet jeśli droga miałaby prowadzić do rzeźni.

Armatura nie matura

Niech się nowy prezydencik Francji dwa razy zastanowi, zanim zacznie pouczać Polaków.

Nie wygląda bowiem na takiego, co by - w razie prawdziwych kłopotów i zagrożeń - potrafił sam sobie kibel przepchać.

Wykopani sami przez się

Rodzimy futbol jak zwykle w awangardzie - jako pierwsza instytucja życia publicznego wystąpił ze zgniłej Europy.

By z godnością i samozadowoleniem popaść w nicość.

Fosy, nie mosty!

Każdy kolejny most na osi wschód-zachód musi budzić - i budzi! - zasadne podejrzenia. Czy nie po to przez piątą kolumnę wzniesiony, by ruskie tanki szybciej przetoczyły się przez kraj szeroki a płaski, gdzie rzeki stanowią jedyną barierę?

Perpetuum państwa policyjnego

Tym pilniej trzeba bomby na dworcu szukać, im bardziej jej tam nie ma.

Byle uzasadnić szukanie oraz samą konieczność istnienia szukającego.

Zaćmionko

Nawet nasze Słoneczko schowane pod pelerynką.

Nasze bulwary, wasze milion-dolary

Za przywrócenie narodowi jego rzeki warto chyba przymknąć oko na kilka niekoniecznie przejrzystych decyzji reprywatyzacyjnych.

Pany są pany

Z początku zawsze wygląda nieco siermiężnie, ostatecznie jednak trudno odróżnić ją od oryginału.

Podmieniając klasę panującą zawsze wymienia się jedno na dokładnie to samo.

Barany i tarany

Wbrew marsowym obwieszczeniom ministerstwa Polska wcale bezpieczna nie jest. Wręcz przeciwnie.

U nas religijni integryści rozjeżdżają naród całkiem bezkarnie. Kolumnami rządowymi na sygnale.

Deptak

Turyści czynią większe spustoszenie niż terroryści. Kilkunastu mniej różnicy niestety nie czyni. I tak zadepczą wszystko, co jest do zadeptania.

Daniny krwi nie będzie

Normalny człowiek nie oddałby życia nawet za ulubioną kapelę, a co dopiero za partię polityczną, o której za dziesięć lat nikt nie będzie pamiętał.

Drapieżniki gardzące padliną

To nie honor zbierać drzewa, które się same przewróciły.

Grubym głosem cienkie piski

Ciekawe czy i bez tych czołgów i generałów za plecami byłby taki odważny, żeby Antkowi jeden na jeden w szalone oczy prawdę wygarnąć - kto tu jest zwierzchnik, a kto ciepła rąsia jedynie...

Kotlet z araba

To dobrze, że się te wszystkie koniki nie sprzedały. Będzie co jeść, kiedy afrykański pomór świń odbierze nam schabowego.

O czym rozmawiać, gdy wyczerpiemy temat pogody?

Futbol jest jak pogoda - każdy się na temacie zna, a potem i tak nikt nie ma racji.

Czyli hazard. Można sobie bezpiecznie pogadać.

Akcja burza

Trudno się dziwić, że w kraju Wiecznego Powstania wciąż giną harcerki.

Tylko czy teraz rodzinom poległych wypłacone zostaną odszkodowania wg smoleńskich stawek?

Spaleni w mniejszość

Ku własnej rozpaczy spaleni słońcem rodacy zaczynają niebezpiecznie przypominać uchodźców, a nawet inne nieprzyzwoicie roznegliżowane mniejszości.

Co robić? Deportować, izolować, kamienować?

Guam na miarę naszych wspólnych kompleksów

Na świecie powinna istnieć dokładnie taka wyspa: mała, odizolowana, niepotrzebna i amerykańska. W którą każdy mógłby odpalić dowolną rakietę, by opowiadać później, że walnął w same przebrzydłe Stany Zjednoczone.

Iluż to dyktatorków mogłoby tanim kosztem uleczyć swoje kompleksy! Swoje i nasze...

Odciski prawdy

Wedle najnowszych ustaleń skrzydło, najpewniej jeszcze na Okęciu, własnoręcznie urwali nieznani sprawcy.

(Donald, wiemy, gdzie mieszkasz! A brak odcisków twoich niemieckich paluchów na świętym kadłubie, to najbardziej oczywisty z dowodów świadczących przeciw tobie!)

Wieczne teraz, teraz, teraz

Po prostu Polacy nigdy nie wierzyli w przyszłość. A dokładniej: w możliwość istnienia przyszłości.

Przy takim podejściu dowolna ułańska szarża nagle nabiera głębokiego sensu. Bo cóż mądrzejszego można dokonać, skoro każda chwila jest tą ostatnią.

Odesłać meble do lasu!

Oburzenie w telewizorze zawsze wygląda na święte, ale czy faktycznie jako zbiorowość jesteśmy gotowi sypiać tylko i wyłącznie na mchu?

No i skąd mech ekologicznie w takich ilościach pozyskiwać?

Nienasycenie

Władza jest jak komar - nie dość, że żywi się cudzą krwawicą, to jeszcze na każdym kroku przypomina o sobie przykrym swędzeniem.

Zupełnie jakby kierował nią przede wszystkim głód... uwagi.

Reparacje, reprywatyzacje i Krzyżaka kompleks nieśmiertelny

Choć tym razem czasu było wyjątkowo wiele, wygląda na to, że poprzedniej wojny przed nadejściem kolejnej rozliczyć niestety nie zdołamy.

Szczęście w nieszczęściu

Szczęśliwi ci, którzy egzystencjalne lęki i wątpliwości mogą złożyć na karb własnego nieszczęśliwego dzieciństwa.

Pozostałym poskąpiono komfortu tak łatwych wymówek.

Będziesz siedzieć, będziesz siedzieć!

Jeśli spełnią się wszystkie padające z każdej strony zapowiedzi, to przyszły skład parlamentu będziemy zmuszeni w całości wybierać spośród pensjonariuszy zakładów penitencjarnych.

Może ponadpartyjne schylanie się po mydło w łaźni pozwoli też wreszcie obniżyć poziom - politycznego? - napięcia.

Spacer po linie

W napięciu pomiędzy lekkomyślnością jednych a lękomyślnością drugich rozpina się równowaga społeczna.

Równowaga, ale przecież nie spokój.

Siwość a mądrość

Nie wystarczy mieć sto lat, żeby posiąść całą mądrość i wszelką rację.

Przecież statystycznie każdy stulatek zdążył popełnić czterokrotnie więcej błędów niż dowolny świeżo upieczony dwudziestopięcioletni magister.

Zaś człowiek na błędach wcale się nie uczy - tylko skrupulatnie je zbiera i przez całe życie pielęgnuje.

Neron '44

Podpala własne miasto z obłędu czy dla wiecznej sławy?

Różnica w istocie iluzoryczna.