I znów, zupełnie jak z widelcami, byliśmy w awangardzie trendu! Przecież to nasi kierowcy w swej pomroczności jasnej dawno już obmyślili, żeby wjeżdżać w chodniki, przystanki i ludzkie mięso pętające się luzem.
Niestety i jak zwykle - nikt na Zachodzie zdaje się nie doceniać polskiego wkładu w niełatwe dzieło postępu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz