Młodociany toruński chuligan przyznał śledczym, że psuł, co napsuł z jednej prostej przyczyny: z głupoty.
Mało kogo stać na tak szczere i dojrzałe wyznanie. Choć jest to przecież motywacja uniwersalna, powszechna i wspólna dla większości człowieczych poczynań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz