sobota, 31 grudnia 2016

piątek, 30 grudnia 2016

Pokaż mi swój uśmiech, a powiem ci, kim jesteś

Prawdziwy charakter człowieka widać najdokładniej w momentach niepohamowanego śmiechu.

Po jednej stronie garstka tych, których stać tylko na plugawy rechot. Po drugiej nieliczni wybrańcy raz po raz doświadczający eksplozji czystej radości.

Po środku zaś szary tłumek uśmiechających się półgębkiem.

czwartek, 29 grudnia 2016

Ekologia wysypiska

Słowo to surowiec taki sam jak ropa czy miedź. Zapasy nie są niewyczerpane, odpady zaś - toksyczne.

Stosować wyrazy warto wstrzemięźliwie, na koniec przekazując wszystkie do powtórnego wykorzystania.

Czytać dawne książki, zamiast produkować nowe.

środa, 28 grudnia 2016

Możesz być, kim chcesz (nikim też)

Dziś wszystkim się należy i każdy może być, kim zechce.

A skoro tylko nie starcza podium i złotych medali, czujemy się oszukani i popadamy we frustrację. Codziennie żądając wywrócenia wszelkich hierarchii, byle tylko wreszcie choć raz wypłynąć na wierzchu.

Tak jak obiecali w reklamie, kinie oraz poradniku dobrego życia.

wtorek, 27 grudnia 2016

Zimową porą spacer do Syrii

Europa - w osobach najodporniejszych na mróz pięknoduchów - odsyła do Aleppo niewłaściwych ludzi.

Przecież na każdym podwórku czeka zamiast tego idiota, co to zawsze guza szuka. Najchętniej na obcym czole.

Niech więc rusza, jeden z drugim. Krzyżyk na drogę. I półksiężyc też.

niedziela, 25 grudnia 2016

sobota, 24 grudnia 2016

Bohaterowie swojej skali, cz.3

Na mecie stumetrowego maratonu pokonany ślimak chwyta się brzydko, zarzucając dżdżownicy nieuczciwy doping: biegłaś bez domku na plecach, glizdo!

piątek, 23 grudnia 2016

Kłopotliwy bohater

Dzisiejszej władzy bohaterski kierowca ciężarówki kojarzy się jak najgorzej. Z Władkiem Frasyniukiem.

To już dżihadyści chyba lepsi...

czwartek, 22 grudnia 2016

Po co nam innowiercy?

Gdyby świat cały zaludniali jedynie prawomyślni chrześcijanie w swej najdoskonalszej polsko-katolickiej odmianie, dawno utopilibyśmy wszystkie śledzie w wódce. Nie wspominając już o karpiach zaklętych w galarecie.

A wtedy trzeba by odwołać święta, bo przecież nie samą kapustą człowiek żyje.

środa, 21 grudnia 2016

wtorek, 20 grudnia 2016

Noc zrównania nocy z nocą

W nocy, po ciemku wszystkie głupie pomysły wydają się naraz mądrzejsze.

Dlatego grudzień powinien zostać oficjalnie ogłoszony miesiącem niepodejmowania żadnych decyzji.

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Nie karmić trolla!

Kiedy o nim mówią, kiedy krzyczą, kiedy go gonią, kiedy uciekają, a nawet kiedy tylko patrzą - pogrążony w manii prześladowczej paranoik odczyta to jako bezwzględny atak. I odpowie agresją.

Wszystko, co udało się przez ten rok uzyskać, to utwierdzenie starszego pana w jego zatrważającej wizji świata.

niedziela, 18 grudnia 2016

Wreszcie dobry prognostyk

Tylko Stalin robił większe czystki w korpusie oficerskim.

I co? Kilka lat później wygrał wojnę światową.

sobota, 17 grudnia 2016

Wieczernicy

Odcięci od świata, wreszcie w spokoju i we własnym gronie. Tylko śledzika by jeszcze ktoś doniósł...

piątek, 16 grudnia 2016

Wielka wątroba małego czekisty

Biedny Wołodia nie nadąża ze świętowaniem sukcesów - tu Aleppo, tam sekretarz Rex - a wątroba wciąż jedna i ta sama!

czwartek, 15 grudnia 2016

Nikt nie chce, ktoś musi

Niczym sam Judasz wykonywał robotę pożyteczną, choć niezbyt wdzięczną.

Ktoś przecież wszystkich tych bohaterów musiał najpierw posłać za kratki, żeby bohaterami wolności stać się mogli.

środa, 14 grudnia 2016

Hybryda

Człowieko-Polak, popularna na niektórych szerokościach geograficznych krzyżówka obciążona jest wadami obu gatunków. Niestety, miejsca na zalety nie starczyło.

Cała nadzieja w tym, że bydlątko słabo się mnoży.

wtorek, 13 grudnia 2016

Internować internet!

Cała nadzieja w tym, że wraz z wprowadzeniem nowego stanu wojennego wyłączą nie tylko telefony, ale i internet.

Wreszcie człowiek będzie miał czas nad czymkolwiek się zastanowić.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Gniew ludu

Ten, kto dotąd nie musiał martwić się o przyszłość materialną, wkrótce będzie martwił się o przyszłość jako taką.

niedziela, 11 grudnia 2016

Czeka nie czeka

Diaboliczni ci ruscy czekiści.

Diaboliczni i strasznie zapracowani - ledwo zdążą rano naszprycować przyszłych medalistów w drodze na olimpiadę, a już trzeba siadać do komputera wybory amerykańskie destabilizować.

sobota, 10 grudnia 2016

Polak, wągier, dwa bratanki

Prezesowi znów się chyba przejęzyczyło i sądzi, że spotkania z Madziarami w istocie dotyczą gładkiej cery.

Tymczasem to Węgier, a nie wągier. Różnica z pozoru niewielka.

piątek, 9 grudnia 2016

Bohaterowie swojej skali, cz.2

"Pragnę zostawić coś po sobie potomnym" - rzekł jeż na łożu śmierci, rozsmarowując po płótnie prześcieradła wielką kolorową kupę.

czwartek, 8 grudnia 2016

Prokurator obrońcą

Profilaktycznie zamykał do pudła, żeby sobie na wolności krzywdy nie zrobili. Wszak tyle pokus wokół, a człowiek słaby, głupi i na zło podatny.

środa, 7 grudnia 2016

O trosce i niewdzięczności

Przecież partia od takiej demonstracji nie zginie. Idzie więc tylko o to, żeby ludzie nie doznawali zapalenia płuc od bezcelowego wystawania pośród grudniowej zawieruchy.

A ci w kółko swoje: na złość władzy, odmrożę sobie uszy.

wtorek, 6 grudnia 2016

Boska komedia

Włosi zagłosowali wbrew premierowi, co tak śmiesznie gada. Bo jego przeciwnicy gadają jeszcze śmieszniej.

Niepomni, obywatele-nieboraki, że to po prostu ich język brzmi jak wieczny żart.

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Z braku szacunku dla świętego spokoju

Przedsiębiorca tym różni się od zwykłego śmiertelnika, że nie straszne mu użeranie się.

Fortuna bierze się bowiem głównie z braku szacunku dla świętego spokoju.

niedziela, 4 grudnia 2016

Bohaterowie swojej skali, cz.1

Kiedy zapytano żuka gnojarza, czemu wspina się na wyjątkowo obfity i stromy krowi placek, ze spokojem odpowiedział: bo jest.

sobota, 3 grudnia 2016

Poszerzenie pola walki

Według najświeższych doniesień prasowych w kraju jest już więcej stacji telewizyjnych niż telewidzów.

czwartek, 1 grudnia 2016

Wnerwiający sąsiad cyfrowy

Najpewniej sztuczna inteligencja będzie jeszcze bardziej irytująca niż ta biologiczna. Nieograniczona fizycznością, szybciej też będzie się mnożyć i rozprzestrzeniać. Jednym słowem czeka nas wiek frustracji i klaustrofobii.

Chyba że zdołamy wystrzelić się w kosmos.

Albo przynajmniej wysadzić w powietrze.