Przyszłe podręczniki pierwszy epizod tej wojny nazwą prawdopodobnie potyczką giżycką. Zwycięsko wyszło z niej troje policjantów, którzy mimo odniesionych ran zdołali jeszcze stanąć heroicznie u boku swojego ministra na konferencji prasowej.
Co na to minister wojny, nieomylny dowódca wziętych do niewoli oficerów drugiej strony? Może wojskowym należy zmniejszyć racje wydzielanego dla kurażu spirytusu? Inaczej wkrótce trzeba ich będzie dopisać do apelu poległych...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz