To wcale nie żaden nepotyzm.
Za pierwszą wypłatę, te marne dwieście tysięcy, można sobie przecież kupić wszystkie podręczniki, dobrać do tego najmocniejsze na rynku suplementy diety i pod okiem kosztownego coacha nauczyć się tej całej bankowości. W weekend.
W końcu to bardzo prosty biznes - ludzie płacą, by zabrać im pieniądze. A nawet jeśli mleko się wyleje, bank jest i tak za duży, żeby upaść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz