Pan Wazeli, profesór lizusostwa, przeszedł samego siebie, bezbronną ofiarę swego uwielbienia zatapiając wczoraj w lepkiej wydzielinie pochlebstw.
Nie pomogło wieloletnie doświadczenie z klaką wszelaką, nawet Jarosław Polskęzbaw z zażenowania musiał spiec raka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz