Jakimś cudem od wieków promienieje na nas jedynie wielkość - nigdy zaś małość - współplemieńców.
Jeden rotmistrz niezłomny ważyć ma więcej niż stu szmalcowników, jeden papież - więcej niż tysiąc ubeków, a jeden Robcio z Monachium - więcej niż równy milion partaczy.
Ostatecznie godzi się jednak przyznać przed sobą, żeśmy narodem nie Chopinów, a Dód i Kupichów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz