Pani premier spoziera w swoje ściągawki gorliwie tak i nieporadnie, że nawet pierwszaki pękają ze śmiechu. Oj, promocji do następnej klasy nie będzie...
Szczególnie że i jakość podpowiedzi tajemniczego wuja-dobra-rada pozostawia wiele do życzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz