W oczekiwaniu na globalną katastrofę energetyczną, ludność stolicy na serio zabrała się za bieganie.
Teraz, dzięki zamknięciu - solidarnym wysiłkiem władz, policji oraz drogowców - ulic, uliczek i mostów, nareszcie w Warszawie zawsze i wszędzie szybciej na piechotę niż samochodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz