Wymiana elit - postulat tyleż atrakcyjny, co karkołomny. Bez rewolucji, takiej z gilotynami, wręcz nierealny. Zwyczajne bowiem czasy to ciągłość, stabilność i nuda.
Od dziesięcioleci wszyscy władcy Francji kończyli jedną i tę samą szkołę. W Anglii - dwie, w Ameryce - może kilka.
Oczywiście, u nas nie Wersal, więc zew tzw. świeżej krwi może okazać się zbyt powabny. Biedaka zawsze stać na eksperymenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz