Lepiej dać się zastrzelić w kwiecie wieku - pod prawdziwym słońcem, z kolorowym drinkiem w dłoni, a do tego całkiem nieoczekiwanie, niż tyrać przez kilkadziesiąt lat na spłatę kredytu i dożyć tego plugawego przednówka, gdy przyjdzie wreszcie zdechnąć w męczarniach, gdzieś między blokami Ursynowa, na onkologii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz