Życie polityczne i duchowe Polaków feminizuje się w tak zawrotnym tempie, że nawet Bogu ducha winny episkopat pospiesznie radzi nad wprowadzeniem we własnych szeregach jakiejś formy parytetu.
Prawdopodobnie jednak w pierwszej fazie operacji - z braku właściwych kandydatek na prymasicę - trzeba będzie postawić na pana w sukience.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz