Poparcie kościoła katolickiego może być dla ekologów pocałunkiem śmierci.
Nie dość, że jako nowi krzyżowcy trafią teraz na sam szczyt czarnej listy dżihadystów, to jeszcze - namaszczeni nagle przez najbardziej zwapniałą instytucję świata - po prostu przestaną być modni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz