Kiedy już lud wymusi na tzw. jednym procencie rzekomo sprawiedliwszą dystrybucję majątku, nagle wzbogacony - ruszy konsumować.
I pożre, co tylko jeszcze zostało z naszej planety.
Wniosek stąd jeden: nie ma nic bardziej ekologicznego niż nierówność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz