piątek, 27 lutego 2015

Ziarko do ziarka

W Wietnamie Amerykańce też zaczynały od kilkudziesięciu doradców. Skończyło się na setkach... tysięcy.

czwartek, 26 lutego 2015

Historie na czas odpływu

Czasy szczęśliwe to te, kiedy publiczność potrafi wzruszyć nawet banalna historia podmienionych przypadkowo niemowląt czy też zwłok.

Gdy nadejdzie kolejny przypływ dziejowy, wszystkie umorusane dzieci trafią gdzie bądź, a ciała w najlepszym wypadku do zbiorowej i bezimiennej mogiły.

środa, 25 lutego 2015

All Inclusive

Co bardziej krewką i nierokującą młodzież należy zachęcać do dżihadu w Iraku i Syrii, w ramach możliwości fundując jej także przelot. W jedną stronę, oczywiście. Kiedy zaś łobuzy przyłączą się już do Kalifatu, nareszcie będzie można ich w majestacie prawa zbombardować.

Na miejscu, w Europie dysponujemy co najwyżej dożywociem.

wtorek, 24 lutego 2015

Oscar za odebranie statuetki

Zaiste słuszną linię prezentuje tzw. Akademia: wygrywać powinni nie najlepsi, lecz ci, którzy najokazalej zaprezentują się odbierając nagrodę.

poniedziałek, 23 lutego 2015

Słaby żołądek

Ci, co po odwiedzinach w rzeźni, rzucając mięsem, rzucają mięso, na podobnej zasadzie po wizycie na sali operacyjnej winni odstawić wszelkich lekarzy.

niedziela, 22 lutego 2015

Polowanie na nagonkę

Myśliwi nie zdążyli odłowić dzików, bo zajęci są strzelaniem do psów.

Dzieło szlachetne a realizowane nie dla przyjemności przecież - w końcu dziczyznę w naszym kręgu kulturowym uznaje się za smaczniejszą od psiego smalcu.

sobota, 21 lutego 2015

Związki partnersko-reporterskie

Wiadomo już jak wyglądała ścieżka awansu wiadomych pań dziennikarek.

Ale co z panami? Czyżby samiec alfa posiadał prawo pierwszej nocy i do nich?

piątek, 20 lutego 2015

Nowy Babel

Gdybyśmy solidarnie przestali uczyć dzieci mówić, ze świata zniknęłoby nie tylko gadulstwo, ale i cała reszta cywilizacyjnych wypaczeń.

Pojękujące i stękające pół-małpy co prawda nie dotarłyby nigdy na księżyc, ale i nie urządziły przemysłowego holokaustu.

czwartek, 19 lutego 2015

Wołodia, siadaj, pała!

Tępawy uczniak z ostatniej ławki, gdy tylko wystarczająco spuchną mu mięśnie, natychmiast zaczyna raczyć otoczenie bezinteresownym chamstwem oraz przykrym potnym odorem.

Nie jego wina, nie umie przecież inaczej! Rolą nauczyciela jest usadzić wyrostka (oraz pozostających pod jego złym wpływem kolegów). Skoro zaś germanistka i pan od francuskiego sobie nie radzą, pora chyba, żeby przebudził się pan dyrektor.

środa, 18 lutego 2015

Śledztwo dziennikarskie

Podobno ktoś, gdzieś, coś.

Za tydzień ujawnimy nazwisko. Niekoniecznie w tej sprawie...

Jaka epoka, taki wrak

Tytanik, począwszy już od samego miana, stanowił symbol megalomanii epoki, której pójście na dno przyszło mu zwiastować. Po drodze zdążył jednak przynajmniej rzucić wyzwanie nie byle jakiej górze.

Konkordia zaś, mdła zgoda, zatonęła dlatego, że jeden łysiejący chłoptaś postanowił pochwalić się zabawkami przed byle jaką panią.

Po naszej apokalipsie nie spodziewajmy się więc żadnego patosu. Jej imię śmieszność i banał.

poniedziałek, 16 lutego 2015

Armia Czerwona w drodze na Berlin

Chyba pierwszy raz w dziejach zdarza się, żeby krocząca śmiało naprzód armia paliła mosty nie za, a przed sobą.

niedziela, 15 lutego 2015

Inne miasta

Ze zdumieniem należy skonstatować, że istotnie istnieją inne miasta. Tysiące innych miast, całkowicie niezainteresowanych tym właściwym.

sobota, 14 lutego 2015

Otchłań bezmyślności

Być może czarna dziura, w którą ostatecznie wpadniemy rozrasta się pod naszymi stopami głównie przez cechujący większość z nas brak podzielności uwagi: ci, co myślą - nie robią, ci, co robią - nie myślą.

piątek, 13 lutego 2015

Kontyngent

Możemy czuć się już prawie bezpieczni: liczba amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Szczecinie wzrośnie wkrótce z siedmiu do dziewiętnastu.

Sztuk.

czwartek, 12 lutego 2015

Radzieckim radzić?

Biedne Niemce i Francuzy nadal nie są w stanie pojąć, czemu wymaga się od nich wtykania nosa w wewnętrzne sprawy Mińska, Kijowa i Moskwy. Przecież to kraj radziecki, gdzie nigdy wcześniej żadnych granic nie było!

środa, 11 lutego 2015

wtorek, 10 lutego 2015

Dura lex

Zamiast zabierać prawa jazdy - samym dokumentem idiota przecież nikogo nie zabije! - mogliby od razu konfiskować samochody.

Poza tym miejsca by się wreszcie trochę w mieście zrobiło do życia.

niedziela, 8 lutego 2015

Retorta retorów

Rodzimy mówca - pierwszy, drugi, czy nawet trzecia - ma tyle naturalności i charyzmy, że winniśmy życzyć sobie, by głowa państwa pozbawiona była ust.

sobota, 7 lutego 2015

Broń konwencjonalna

Zasięg rażenia od Odry przez Bug, Bałtyk po samiuśkie Tatry, a moc podobno taka, że siusiaki będzie obrywać... Jak tak dalej pójdzie, nic po naszym ziemniaczanym rodzie nie zostanie.

A od tego się zaczęło, że niby baby dla moresu klasnąć nie wolno!

piątek, 6 lutego 2015

Bohaterszczyzna utraktorzona

Blokowanie szos to słuszna reakcja zdrowej części narodu na spadek cen benzyny. Gdyby nie nasi dzielni traktorzyści, kosmopolityczne bydło rzuciłoby się do taniego jeżdżenia i klimat jeszcze bardziej by podupadł.

Blokują więc, bohatery. Oby tylko ścieżki rowerowe oszczędzili, bo podobnież wybierają się wkrótce do stolicy.

czwartek, 5 lutego 2015

Zamiast: jak, lepiej czasem zapytać: po co?

O przygnębiającym braku wyobraźni świadczy tworzenie nadludzkim wysiłkiem dzieci trojga rodziców, skoro każde z nich może skończyć podpalone żywcem w stalowej klatce gdzieś na bezimiennej pustyni.

środa, 4 lutego 2015

Niepamięć, po pół litra na butelkę

Trwają gorączkowe ustalenia na najwyższym szczeblu: kiedy, gdzie i z kim zakończyliśmy wojnę światową.

Skoro pewności nie ma, może czas przyznać wreszcie, że - zarówno my jak i oni - przez te trzy czwarte wieku piliśmy zdecydowanie za wiele.

wtorek, 3 lutego 2015

Dzikość serca

Rolnicy przedstawili ministrowi rozsądny postulat rozstrzelania wszystkich dzików.

Świnie przy korycie mogą żreć spokojnie.

poniedziałek, 2 lutego 2015

A jeśli klatka jest niedomknięta?

Wielcy prowokatorzy, z których Europa jest dziś tak dumna, są w istocie jak ta gawiedź w zoo, ciskająca niedopałkami w lwy. Heroizm wprost proporcjonalny do głębokości fosy...

Prawdziwa odwaga zaczyna się wtedy, gdy można za nią oberwać w papę.

niedziela, 1 lutego 2015

Bezwinny

Wsadzają go i wypuszczają, a rzecz cała kręci się wokół jakiegoś tam rzekomego zabójstwa. Tymczasem sam podsądny ma dziś poważne wątpliwości, co do własnej winy.

Po pierwsze dlatego, że człowiekiem sukcesu czynią go przecież nie wyrzuty sumienia. Po drugie - kto by tam po dwudziestu latach w ogóle pamiętał, czy kazał pismaka odstrzelić, czy też nie?