Czwarta władza, skrywająca nieczyste ciągoty pod maską świątobliwego depozytariusza wolnego słowa, przyzwyczaiła się do bezkarności. Stąd też młotkowanej przed kamerą dowolnie dobranej ofierze przysługiwał dotąd jeden tylko przywilej - przywilej nadstawienia drugiego policzka.
Nagle okazało się jednak, że młotkujący nad wyraz łatwo może znaleźć się w pozycji młotkowanego.
Nad każdą władzą bowiem pojawić się może niespodziewana zwierzchność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz