Zanim zaczniemy zasiedlać obce układy planetarne, spróbujmy najpierw choćby z Antarktydą.
Wystarczy wysadzić na jej gościnnym brzegu przykładowy tysiąc śmiałków ze wszystkim, co będą w stanie unieść. Jeśli po dziesięciu latach ostanie się w ich kolonii cokolwiek więcej niż mrożonka z kości, możemy śmiało ruszać w kosmos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz