Wesoły księżulo hołubiony szczególnie przez niewiernych i brawurowy kierowca imponujący głównie idiotom mają ze sobą wiele wspólnego. Obaj jeżdżą bezczelnie, dodatkowo godząc w zastany porządek zuchwałością swych publicznych przechwałek.
Łączy ich jeszcze jedno: niezdarność, z jaką zabierają się za nich zwierzchności - ta duchowna i ta świecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz