Matkę Polkę w marszu ku świetlanym ideałom kapitalizmu cechuje takie zapamiętanie, że rodzić ma czas już tylko w przerwie na papierosa. Potem noworodek wraz z kiepem siup za płot i dalej do roboty przy kurczakach.
Może poczęty w ten sposób - i niechcący odratowany - obywatel winien z miejsca stać się tzw. twarzą zacnej sieci gastronomicznej owijającej mięso w panierkę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz