Okazuje się, że w Indiach święte nie tylko krowy, ale i makaki.
Złośliwe to i szkodliwe, lecz w obliczu świętości poradzić da się niewiele: można co najwyżej spróbować przepłoszyć, a rozbisurmanione bydle i tak zawsze wróci. Jedyny ratunek - samemu zbiec do normalnego kraju...
Tyle że w normalnym kraju immunitetem cieszą się małpy znacznie groźniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz