A jeśli katastrofy humanitarne wywoływane są przez lobby producentów żywności, żeby amortyzować klęskę urodzaju?
Przecież w obliczu fotogenicznego głodu na końcu świata cywilizowane rządy natychmiast otwierają portfele, by tonami wykupywać mąkę, ryż, cukier, czy co tam jeszcze dzikusom trzeba do wegetacji.
Mąkę, ryż, cukier od własnego farmera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz