To nie tak, że oni z dwóch metrów nie potrafili w figuranta trafić...
Po prostu milicjant, mający wstęp na strzelnicę tylko raz do roku, a do tego z pojedynczym nabojem, kiedy wreszcie trafia się okazja, doznaje małpiego rozumu i spust dusi aż do wypróżnienia magazynka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz