Poczciwy poseł - jak każdy porządny Polak zresztą - samodzielnością się brzydzi, samodzielności się lęka. Czeka pokornie na instrukcje, co mu wolno oraz trzeba: mówić, myśleć i robić.
Kiedy instrukcje nie nadejdą na czas, jest zagubiony. Z radością powierzy wtedy los swój i głos swój w dowolne - nawet brudne czy lepkie - łapki.
Wszystko lepsze niż ta oszołamiająca, odurzająca wolność wyboru, od której kręci się w głowie i robi niedobrze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz